logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Dariusz Larus
Docenić miłość
Miesięcznik W drodze
 


Zależność między doświadczeniem wyniesionym z domu rodzinnego a tym, jacy jesteśmy w dorosłym życiu, jest nie do uniknięcia i nie do zakwestionowania. Nosimy w sobie naszych rodziców. Jednak chowanie się za opowieściami o tym, jak to bardzo zostaliśmy w życiu skrzywdzeni – nawet jeśli jest to święta prawda – odbiera nam siły i wiarę, że może być inaczej. Nawet jeśli niedaleko pada jabłko od jabłoni, to uwewnętrzniona przez nas, powtarzana od dziecięcych lat negatywna rodzicielska opowieść o nas samych już dłużej nie musi nami rządzić i nas osłabiać. To już nasz wybór. Nie musimy odpłacać rodzicom pięknym za nadobne, powtarzając, tym razem już swoimi własnymi ustami, opowieść o przekleństwie rodzinnego bagażu. Przecież można się temu przeciwstawić. Profesor Bogdan De Barbaro w jednym z wywiadów powiedział, że z przeszłością rodzinną jest jak ze strychem, na którym znajdują się różne pamiątki z minionych pokoleń. Byłoby dobrze, aby je co pewien czas przejrzeć i zabrać ze sobą te, które uznamy za wartościowe, a wyrzucić to, co w naszym przekonaniu jest niepotrzebne i obciąża strop. Co zatem chcielibyśmy zabrać z tego, co dostaliśmy w dzieciństwie? Jakie mądrości życiowe naszych rodziców, dziadków według nas nadal do nas pasują i które z nich chcielibyśmy przy sobie mieć, a które już nie przystają do naszej aktualnej rzeczywistości i obranego systemu wartości? I, co najważniejsze, czy dajemy sobie w ogóle prawo do ich weryfikacji?
 
Oskarżając innych, pozbawiamy się mocy sprawczej. Kontakt z rodzicem nie musi się wiązać z frustracją, gdy dochodzi do niego dość często, a rodzice – mimo że nadal są utyskujący czy nadmiernie kochający – nie muszą nas doprowadzać do szewskiej pasji. Nie musi być też połączony z poczuciem winy, gdy ich nie odwiedzamy. Dojrzewanie do postawy czci i szacunku względem rodziców mogłoby iść w parze z wypracowaniem odpowiedniego, zdrowego i niekrzywdzącego dystansu wobec rodzicielskich słów i zachowań, nawet jeśli zaznaliśmy od nich różnych krzywd. Wiemy przecież, że zło mamy zwyciężać dobrem (por. Rz 21,12).
 
Przykazanie z obietnicą
 
Gdy się uważnie przyjrzymy, zauważymy, że w tekście dekalogu po przykazaniach określających relacje człowieka z Bogiem następują przykazania regulujące zasady życia wspólnego, a przykazanie: „Czcij swojego ojca i matkę, jak ci nakazał Pan, twój Bóg, abyś cieszył się długim życiem i aby ci się dobrze powodziło na ziemi, którą ci daje Pan, twój Bóg” (Pwt 5,16) rozpoczyna temat relacji międzyludzkich od więzi międzypokoleniowych. Jak stwierdza Katechizm Kościoła katolickiego – jest ono „wprowadzeniem do przykazań dotyczących szczególnego poszanowania życia, małżeństwa, dóbr ziemskich i słowa” (nr 2198) i – obok rodziców – „dotyczy związków pokrewieństwa z innymi członkami rodziny, np. dziadkami, a nawet z nauczycielami, pracodawcami, przełożonymi, czy obywateli względem ojczyzny oraz tych, którzy nią rządzą lub kierują” (nr 2199).
 
Czcić ojca i matkę to czcić dar życia, którego przekazywanie jest właściwe każdemu żyjącemu stworzeniu. André Chouraqui twierdzi, że istnieje doskonała symetria między czcią oddawaną ojcu i matce, sławieniem Stwórcy i wychwalaniem życia. Czasownik czcić (hebr. kabbed) znaczy tyle, co: „Wyznaj słowem i czynem, że ktoś jest ważny, znaczny”. Czasownik ten pojawia się także w tekstach mówiących o czci względem Boga, pierwszego i najważniejszego Rodzica (Sdz 13,17; Iz 29,13; 43,20.23; Ps 22,24; 50,23; 86,9; Prz 3,9; 14,31).
 
Do czwartego przykazania, dla wszystkich zachowujących je, została dołączona obietnica długiego życia. Syracydes rozwinie ją, stwierdzając: „Synowie, słuchajcie swojego ojca, bo tak postępując, będziecie żyć szczęśliwie. Gdyż Pan wywyższył ojca względem dzieci i umocnił prawo matki nad synami. Kto szanuje ojca, zadość czyni za grzechy, kto czci swoją matkę, jakby skarby gromadził. Kto szanuje ojca, będzie się cieszył dziećmi i w dniu modlitwy będzie wysłuchany. Kto czci ojca, będzie żył długo, kto szanuje matkę, otrzyma nagrodę od Pana” (3,1–6), ale również: „Kto porzuca ojca, jest jak bluźnierca, kto znieważa swą matkę, obraża Boga” (3,16). A zatem: „Błogosławieństwo ojca umacnia dom synów, a przekleństwo matki rujnuje fundamenty” (3,9).
 
Pan Jezus potwierdza postępowanie zgodne z nakazem: „czcij twego ojca i twoją matkę” i zwraca uwagę, by miłość względem rodziców nie stała się bałwochwalstwem. Nie podważył wartości więzów ciała i krwi, ale dał do zrozumienia, że relacje z rodzicami wtedy będą właściwe, gdy będą podporządkowane nadrzędnej miłości Boga: „Jeżeli ktoś kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godny” (Mt 10,37) i „każdy, kto ze względu na Mnie opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę (...) stokroć więcej otrzyma i będzie miał udział w życiu wiecznym” (Mt 19,29).
 
ks. Dariusz Larus
W drodze  nr 496 (12/2014)

fot. Inaki Pérez de Albéniz, We're not old at all
www.flickr.com   
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
ks. Alessandro Pronzato
ks. Alessandro Pronzato - wybitny pisarz katolicki. Wykładowca katechetyki, dziennikarz, duszpasterz, rekolekcjonista, był dyrektorem Centrum Duchowości w Valtellina. Współpracuje z paroma czasopismami i od kilku lat prowadzi regularne audycje we włoskim Radiu Maryja. Opublikował ponad sto książek z duchowości chrześcijańskiej...
 
o. Arkadiusz M. Czaja
W przygotowaniu bezpośrednim duszpasterz powinien przypomnieć narzeczonym o zwyczajach chrześcijańskich związanych z uroczystością zawarcia małżeństwa. Poza obrzędem liturgicznym trzeba wyróżnić błogosławieństwo narzeczonych przez rodziców. Odbywa się ono przeważnie w domu narzeczonej...
 
Maria Miduch
Lektura Starego Testamentu może odświeżyć nasze spojrzenie na tę ścieżkę, którą nazywamy „życiem konsekrowanym”. Warto spojrzeć na nią z perspektywy, w jaką wszyscy chrześcijanie zostali włączeni poprzez dzieło Jezusa, to jest z perspektywy uświęcenia całego ludu. Nie bez znaczenia jest również wymiar wspólnotowy i osobisty, które zostały zaznaczone poprzez służebność powołanych, jak i ich osobistą relację z Bogiem.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS