Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?
Biblijny opis przemienienia Pańskiego inspirował wielu malarzy, wśród nich jednego z najwybitniejszych przedstawicieli renesansu włoskiego, Rafaela Santiego. Słynny obraz poświęcony wydarzeniu na górze Tabor, znajdujący się w pinakotece watykańskiej, należy z pewnością do najważniejszych dzieł papieskiej kolekcji. Wierną jego kopię mozaikową oglądają pielgrzymi i turyści zwiedzający bazylikę św. Piotra: znajduje się ona blisko wejścia do zakrystii i ozdabia jeden z ołtarzy