logo
Środa, 15 maja 2024 r.
imieniny:
Dionizego, Nadziei, Zofii, Izydora, Dympny – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Oblicza Bożej miłości: zazdrość
ks. Eligiusz Piotrowski
O zazdrości Boga można mówić jedynie w Jego relacji, która ze wszech miar ma charakter osobowy. Nie ulega wątpliwości, że określenie Jahwe jako zazdrosnego Boga wypływa z jego niepodzielnej i niezmierzonej miłości wobec swego Ludu. To ona jest źródłem tego rodzaju „emocjonalnego związku” (przy całym antropomorficznym zastrzeżeniu), który domaga się, wręcz żąda wyłączności. Ścisły związek Jahwe, jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny, nie może tolerować żadnego w tej reakcji rywala. 
 
Bóg nie uczy astronomii
Agata Bobryk
Biblia opowiada o spotkaniu Boga i człowieka, ale i o historii, architekturze, geografii, biologii. I zdarza się, że czasem się myli… Czy w Biblii rzeczywiście są błędy – i czy mają wpływ na naszą wiarę? Jakiego typu pomyłki możemy znaleźć na kartach Biblii? Czy podważają one wiarygodność Pisma Świętego?  
 
Ryzyko modlitwy
o. Piotr Ścibor OCD
Modlitwa jest ryzykiem. Może postawić oranta w sytuacji braku orientacji. Dzieje się tak jednak dla zyskania jej lepszej odmiany i odnowienia dążenia do celu przez zostawianie „bezpiecznych” kryjówek – ucieczek od życia. Najczęściej wtedy osoby zostawiają modlitwę jako trudną i  uciążliwą, pokonując swój nieznośny dysonans poznawczy, polegający na wiedzy o jej konieczności i pozornej niemocy jej spełnienia, mówieniem o uzyskanej umiejętności modlitwy nieustannej lub konieczności rezygnacji z niej na rzecz służby bliźnim. 
 
Kult świętych
ks. Krzysztof Mierzejewski
O tym, jak ważną rolę odgrywał od zawsze w Kościele kult świętych, najwymowniej świadczy fakt, że w pewnym momencie dziejów stał się kością niezgody pomiędzy wierzącymi. Pomimo licznych krytyk ze strony reformacji Kościół ani przez chwilę nie zrezygnował z czci oddawanej świętym. Jest ona niewątpliwie integralną częścią życia wspólnoty wierzących. 
 
Śmierć - patrzmy na ziarna, nie na liście!
Krzysztof Osuch SJ
Różne uczucia i myśli rodzą się w nas, gdy w listopadzie odwiedzamy cmentarze. Widok grobów naszych drogich zmarłych przynagla, by osobiście pytać o śmierć, o sens także własnej śmierci. Widok jesiennej przyrody dodatkowo przyczynia się do zadumy. Choć jesień mieni się wieloma barwami, to jednak wszystko zdaje się zamierać. A my chcielibyśmy wiedzieć, czy jednakowo marny jest los liści spadających z drzew i los człowieka, który starzeje się i umiera.
 
Nadzieja poza grób
Dariusz Kowalczyk SJ
Ludzie przyzwyczaili się mówić o „święcie zmarłych”, kiedy mają na myśli pierwsze dwa dni listopada. Przyznam, że ten skrót językowy nie razi mnie tak bardzo, choć oczywiście warto przypominać, iż w liturgii Kościoła nie ma żadnego kultu śmierci. Obchodzimy 1 listopada uroczystość Wszystkich Świętych, a 2 listopada wspominamy wszystkich wiernych zmarłych, którzy jednak – jak wierzymy – żyją w innej rzeczywistości. Formowanie się tych dni w liturgii Kościoła to długa historia. 
 
O dniu zadusznym (2 listopada)
Wincenty Zaleski OSB
W Martyrologium Rzymskim czytamy na ten dzień: „Dzisiaj wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych. Kościół, wspólna i kochająca Matka, oddawszy należną cześć wszystkim swoim dzieciom, radującym się już w niebie, stara się teraz gorącymi modłami do Chrystusa, swego Pana i Oblubieńca, przyjść z pomocą wszystkim jeszcze w czyśćcu cierpiącym, aby jak najrychlej mogli dojść do społeczności z błogosławionymi w radości wiekuistej”. 
 
Sztuka tracenia
Maria Krzemień
Doba po dobie nasze ciało małymi krokami zbliża się do śmierci, obumierają komórki nerwowe, zdolności poznawcze, niećwiczone, cofają się. Z wiekiem coraz liczniejsze są błędy, których nie udało się nam naprawić, a szanse na zmianę kierunku życia coraz mniejsze. Tracimy małe i duże możliwości, niewiele znaczące i kluczowe relacje, tracimy też siłę, zdolności i młodość. Żyjąc, tracimy nieustannie. 
 
Będziesz miłował siebie samego
Józef Augustyn SJ
Drugie przykazanie nakazuje nie tylko miłowanie bliźniego, ale także miłowanie siebie samego. Miłość siebie samego jest tak samo ważnym przykazaniem jak miłość bliźniego. Jezus uczynił z miłości siebie samego miarę miłości bliźniego. Stąd też waga miłości siebie, zawartej w pierwszym przykazaniu. Nie możemy pokochać bliźniego, jeśli najpierw nie pokochamy siebie samych. 
 
Niech odpoczywają w pokoju!
ks. Mariusz Rosik
Kiedy w listopadzie, pełni zadumy, której sprzyja jesienny klimat, odwiedzamy groby drogich zmarłych, często z naszych ust płynie do niebios gorąca modlitwa o ich zbawienie. Również w tej intencji najczęściej zamawiana jest przez wiernych Eucharystia. A nagrobne płyty zdobią trzy tajemnicze litery: R.I.P. To skrót od Requiescat in pace, czyli „Niech odpoczywa w pokoju!”, co również jest formą modlitwy. 
 
 
1  
...
502  
503  
504  
505  
506  
507  
508  
509  
510  
...
 
Polecamy
Mateusz Burzyk

O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dys­kutować. Inaczej jest, gdy przyj­muje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzy­rodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pew­nych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.

 

Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk

 
Zobacz także
ks. prof. Tomasz Jelonek
Pragniemy odczytywać orędzie Biblii do nas skierowane, którego wyrazem są postacie przedstawione na kartach Pisma Świętego. Pierwszą postacią, której poświęcimy naszą uwagę, będzie praojciec narodu wybranego, Abraham. Tradycja biblijna szczególnie podkreśliła w tej postaci jej wiarę. Abraham został nazwany ojcem wszystkich wierzących...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS