Tak jak roślina nie może żyć odcięta od łodygi i korzenia, tak my nie możemy żyć duchowo, kiedy nie trwamy w Jezusie. To porównanie do winnej latorośli powinno każdemu z nas otworzyć umysł na zrozumienie konieczności bycia w stanie łaski uświęcającej, tego niesamowitego daru, który otrzymaliśmy podczas chrztu. To łaska uświęcająca daje nam zjednoczenie z Bogiem. Jezus pokazuje, że bez łaski, bez tego zjednoczenia, jesteśmy odcięci od źródła życia, a więc usychamy i nadajemy się tylko do spalenia...
Odwieczna mądrość mówi, że wszelakie dary – tak duchowe, jak i materialne – doceniamy prawdziwie dopiero wtedy, gdy odczuwamy ich brak – gdy je utracimy. Doświadczenia życiowe nauczyły mnie, że to wielka prawda... stąd też przeżywam po trochu walkę wewnętrzną, czy będę dobrym świadkiem tego, o czym chcę pisać. Bo może bardziej wiarygodne byłyby słowa kogoś, kto został wyrwany ze szponów uzależnienia alkoholowego. Może lepiej przemawiałyby słowa córki/syna alkoholika. Kogoś, kto docenił trzeźwość – docenił po jej utracie.