Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?
Panowanie Chrystusa – Króla i Sługi – rodzi zobowiązanie, abyśmy i my służyli innym ludziom, zarówno w rodzinach, jak i na płaszczyźnie społecznej i politycznej, a także na polu kultury i wychowania. To także wezwanie do zaangażowania w życie Kościoła: powszechnego, diecezjalnego i parafialnego. Panowanie, które realizuje się poprzez służbę, jest ewangelicznym sposobem włączenia się w posługę Chrystusa Króla.