logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Artur od Ducha Świętego OCD
Gdzie mam szukać Jezusa?
Głos Karmelu
 


Poznać, co ważne

Każdy człowiek w swojej głębi jest kimś niezwykłym. Taka jest prawda o człowieku, o każdym człowieku, nieważne - ochrzczonym czy nie. Taka jest prawda o tobie i o mnie. Jeżeli jednak będziesz żył na powierzchni, powierzchownie patrzył na świat, powierzchownie myślał i oceniał, to nigdy nawet nie zakosztujesz, kim rzeczywiście jesteś, jaką godnością zostałeś obdarzony, jaką godność nosisz.

Żeby poznać i, co ważne, doświadczyć, kim jestem w głębi swego jestestwa, trzeba koniecznie nauczyć się schodzić daleko w głąb siebie. Tam w głębi twego jestestwa jest to, co najpiękniejsze w tym życiu: tam skryte jest intymne miejsce, gdzie może dojść do spotkania z samym Panem.

Przecież normalnie żyję

Jak to możliwe, że ja noszę tak wielką tajemnicę? To chyba niemożliwe, wiedziałbym o tym! Co to za moja niezwykła godność? Przecież tyle lat już żyję i nigdy mnie nikt nie traktował, jakbym miał jakąś niezwykłą godność, jakbym miał jakąś nieprzeciętną wartość. Przecież normalnie żyję, zarabiam, mam rodzinę, mam swoje problemy, skąd tu nagle myśl, że noszę w sobie coś niezwykłego? Takie wątpliwości i pytania zrodzą się w każdym człowieku, który żyje na powierzchni, który nie schodzi w głąb siebie. Posłuchaj św. Pawła: Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa (1 Tes 5, 23).

Każdy z nas doskonale wie, co to jest ciało: to, co w nas materialne i zmysłowe, co można dotknąć i zobaczyć. Wielu z nas wie, co to jest dusza ludzka: że człowiek posiada rozum (intelekt) i wolną wolę, że rośliny i zwierzęta tego nie mają. Duszy i jej władz, czyli rozumu i wolnej woli, nie widać i nie da się ich dotknąć. Ale jeśli zastanowisz się nad sobą, stwierdzisz, że w człowieku istnieją duchowe władze, którymi myśli i podejmuje decyzje, chociaż ich nie widać i nie da się ich dotknąć. Natomiast mało kto z nas wie, że jest jeszcze duch. Nie widzisz go, nie dotkniesz, on nie ma władz takich jak rozum i wola, a jest tym, co w tobie jest najważniejsze, jest w samym centrum osoby. Jest tym, co sprawia, że możesz sam o sobie powiedzieć: to "ja". Tam chcemy zejść: aż do twego ducha, dokładniej należałoby powiedzieć: do "ciebie" samego! Żeby zejść jak najgłębiej w siebie, trzeba jasno odróżnić to, kim jestem, od tego, co posiadam; trzeba odróżnić "ja" od "moje".

Idź w głąb siebie

Do tego, co "moje", zaliczamy po pierwsze rzeczy zewnętrzne. Mówimy: "mój dom", "moja praca", "moja torebka". W tym przypadku mówimy tylko o przynależności – mówiąc: "ten samochód jest mój", mamy na myśli, że on należy do mnie, że jestem jego właścicielem. Podobnie mówimy: "to moje pieniądze", mając na myśli to, że mogę ich używać tak, jak ja zechcę. Oczywiste jest, że te zewnętrzne rzeczy nie są mną samym, nie konstytuują mnie, że moje "ja" nie zależy od nich. Jak mądrze mówi przysłowie: to są rzeczy nabyte, raz są - raz ich nie ma. Właśnie dlatego, że one się zmieniają, to nie od nich zależy moja wartość i godność. Osoby, które żyją powierzchownie, nie schodząc w głąb siebie, potrafią bardzo płytko wartościować siebie i innych ludzi: jeśli dany człowiek ma dużo pieniędzy, jest "kimś", a jeśli ich nie ma, to jest "nikim", nie ma wartości. To myślenie płytkie i bezbożne. My idźmy w głąb siebie, by umieć oceniać i wartościować zgodnie z prawdą o człowieku. Nasze zadanie to rozpoznać siebie, zobaczyć, kim jestem tak naprawdę, odkryć, że to, kim jestem "ja", nie zależy od tego, co posiadam!

 
1 2  następna
Zobacz także
Ewa Kiedio

Sztukę Kościoła zachodniego cechuje z kolei według biskupa Ja­nochy geniusz fragmentu, umiejętność oddania całej subtelności i skali ludzkich uczuć, wynikła z zainteresowania psychologią. Cóż, skoro ów geniusz sztuki zachodniej jest w naszych kościołach tak rzadko spotykany? Dziwne uwznioślające grymasy i gestykula­cje gipsowych świętych pozbawione są właśnie wiarygodności psy­chologicznej i wprowadzają w stosunku do tak przedstawionych osób potężną dawkę nieufności.

 
Krzysztof Osuch SJ

Czy warto wpatrywać się w krzew winny i jego jednoroczne przyrosty, zwane latoroślami? Rzeczywiście, sami – patrząc wyłącznie okiem biologa czy przyrodnika – pewno nie odnieślibyśmy duchowego pożytku, ale Mistrz z Nazaretu i jego alegoryczny „komentarz” na pewno przeniesie nas we wzniosły świat ducha i rzuci snop światła nasze dylematy wolności. Jezus powie prosto i jasno przypomni nam, jakie jest nasze „być albo nie być”, w punkcie wyjścia jest zda się sielski widok krzewu winnego i młodziutkich latorośli.

 
Jacek Salij OP
Wolność publicznego wyrażenia swoich poglądów jest wielkim dobrem społecznym, ale nie zapewnia ona wolności słowa. Niewiele daje wolność mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne. Jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych – dla tych na przykład, którzy różnią się narodowością, religią albo poglądami. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS