Ewangelista Łukasz zanotował słowa Pan Jezus skierowane do uczniów zatroskanych o własne życie: "Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać. Życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie. Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną, nie mają piwnic ani spichrzów, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki" (Łk 12, 22-24). W tej wypowiedzi Jezusa nacisk należy położyć na słowo "zbytnio". Nie należy się "zbytnio" troszczyć o własne życie i sprawy tego świata. Bóg czuwa na nami każdego dnia ale też od samego początku, zaprosił człowieka do współtworzenia historii świata.
Gdy miałem 5 lat, rodzice wyemigrowali z Wileńszczyzny na Warmię. W 1974 roku, po 28 latach od repatriacji, już jako kapłan, pojechałem odwiedzić moją chrzestną. Jadąc w rodzinne strony, nie przewidywałem, co Pan Bóg dla mnie przygotował. Wyjazd był wyprawą w nieznane. Przepełniał mnie wielki lęk. Już na granicy w Kuźnicy Białostockiej zapaliło się pierwsze „czerwone światełko”, gdy zabrano mi książeczkę do nabożeństwa z dużym drukiem, a z obrazków pozwolono zabrać po jednym z każdego rodzaju (a miałem ich około 20).