31 sierpnia 1994 roku podczas audiencji generalnej Jan Paweł II wygłosił katechezę poświęconą udziałowi ludzi młodych w Kościele. Czytając katechezę Jana Pawła II "Kościół młodych", można by odnieść wrażenie, jakoby Autor pisał ją na fali niezrozumiałego optymizmu: czyżby Ojciec Święty zapomniał, że młodzież to nie tylko ci mniej lub bardziej grzeczni uczestnicy Światowych Dni Młodzieży, ale też brutalni "dresiarze" z naszych osiedli, szalikowcy, dla których "nieważny jest wynik, ważna jest zadyma"?...
Do powszechnie znanych czcicieli Aniołów zalicza się papieża Błogosławionego Jana XXIII. Jego wiara w ustawiczną i wierną obecność jego anioła była tak wielka, że to co niewidzialne, w oczach jego wiary przedstawiało się jakby widzialnie. Świadkowie podają, że papież patrząc z okna na tłumy pielgrzymów przybyłych na plac św. Piotra na modlitwę Anioł Pański, myślał o niezliczonych zastępach aniołów stróżów niewidzialnie zgromadzonych na tym samym miejscu...
Ten święty Starego Przymierza w niczym nie przypomina bohatera pobożnych opowieści hagiografi cznych. Jest antybohaterem. Nie ma w nim niczego wielkiego. Jeśli jest w ogóle ikoną czegokolwiek, to duchowej tępoty i nieposłuszeństwa. Jest, jak mówi Psalmista, jak muł bez rozumu, można go okiełznać tylko wędzidłem. Historia Jonasza to właśnie opowieść o Bożym wędzidle i oczłowieku tępym jak muł. A jednak to Jonasz jest prorokiem, do którego Pan Jezus bezpośrednio się odwołuje, i to dwukrotnie...
Wychowałam się w rodzinie ateistycznej. Rodzice mówili, że nie wierzą w Boga i dlatego nie chodzę na lekcje religii jak inne dzieci. Gdy w podstawówce moja klasa przeżywała I Komunię, ja także dostałam zegarek jak inne dzieci – na imieniny. Rodzice ubierali choinkę w czasie świąt Bożego Narodzenia i malowaliśmy jajka na Wielkanoc. W moim odczuciu nie różniłam się od innych dzieci. Ale poglądy rodziców na sprawy wiary nie pozostały bez śladu...
Czym jest chciwość? Święty Anzelm określa ją jako "wstrętną chorobę duszy", zaś wielki doktor Kościoła, św. Tomasz z Akwinu, mówi o chciwości w szerszym znaczeniu. Szerzej pojęta chciwość "jest nieumiarkowanym pożądaniem posiadania jakiejkolwiek rzeczy, natomiast w ściślejszym sensie jest to nieumiarkowane umiłowanie posiadania dóbr, jak też i pieniędzy". Wynika z tej definicji, że chciwość jest "miłością czegoś", czyli posiada charakter emocjonalny...
W naszym klasztorze dzwonek zawieszony jest tuż za moją ścianą i hałasuje mi o godz. 5.30. Ale nastawiam sobie swój budzik na 5.36, bo sześć minut rano bardzo się liczy. Zdążę się ogolić, umyć i zająć swoje miejsce w chórze zakonnym, by o 6.00 rozpocząć „Panie otwórz wargi moje”. Zgodnie z benedyktyńskim zwyczajem pierwsze słowa kierujemy do Boga, a już następne do ludzi...
Dziwne jest to październikowe Maryjne święto. Dlaczego nazywamy Matkę Bożą "Różańcową", skoro Ona za czasów swego ziemskiego życia Różańca nie znała? Co więcej, nie znała żadnej z tych modlitw, które my w trakcie modlitwy różańcowej odmawiamy. Może znała Ojcze nasz, ale nie wiadomo, czy w wersji Mateuszowej - tej przez nas odmawianej, czy Łukaszowej - znacznie krótszej...
Starość według Pisma Świętego to dar Boży i błogosławieństwo, okres, w którym powinniśmy cieszyć się owocami naszej pracy i czerpać radość z kontaktów z bliskimi. Rzeczywistość jednak daleka jest od biblijnej i poetyckiej wizji złotej jesieni ludzkiego życia. Zmiany cywilizacyjne, ekonomiczne, społeczno-ustrojowe ostatnich kilkunastu lat w Polsce jakby usunęły w cień problemy dotyczące ludzi starych. Starość to często bieda i choroby. To samotność i cierpienie ukryte za zamkniętymi drzwiami domów. Starość jest nieestetyczna i niemedialna...
29 listopada 1979 r. Jan Paweł II wydał dokument (Breve apostolskie) zaczynający się od słów: „Inter Sanctos”, w którym ogłosił św. Franciszka patronem ekologów (ludzi zajmujących się ochroną środowiska naturalnego), ponieważ „pośród świętych i pośród wielkich ludzi, którzy z szacunkiem traktowali przyrodę, jako cudowny dar Boga ofiarowany rodzajowi ludzkiemu, bardzo słusznie wymienia się św. Franciszka z Asyżu”...
Dosyć często na stronicach Ewangelii spotykamy Jezusa, który nie kryje swoich uczuć: wzrusza się głęboko, płacze nad grobem Łazarza, raduje się w Duchu, wyznaje gorące pragnienie, smuci się śmiertelnie i odczuwa trwogę, jest tak udręczony, że aż poci się krwią. Bliskość człowieka, którego głos i ciało drżą ze wzruszenia, zawsze nas peszy. Czujemy się niezręcznie. Zaskoczeni, nie wiemy, jak się zachować. A co powiedzieć, gdy wzrusza się i szlocha sam Bóg-Człowiek?...
Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Prawdziwa miłość nie jest ślepa, a pozwala dostrzec to, co niewidoczne dla oczu, ponieważ nie zatrzymuje się tylko na tym, co zewnętrzne. Bardzo łatwo przychodzi nam ocenianie ludzi – mądry, głupi, interesujący, nudny, ładny, brzydki, godny szacunku, itd. Patrząc przez pryzmat miłości, w każdym dostrzegamy człowieka...