logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Adam Piekarzewski SDB
Kapcie czy miecz?! Wybieraj!
materiał własny
 


 

Co mężczyzna wiedzieć powinien?

Zacznijmy od początku, bo facet musi mieć wszystko porządnie w głowie poukładane... Co to w ogóle jest ta "modlitwa"?! Jeśli przypomnisz sobie pierwsze lekcje katechizmu, na które chodziłeś z mniejszym lub większym zapałem, to pewnie od razu nasunie się na myśl prosta definicja: modlitwa to rozmowa z Bogiem. Prawda, ale w przypadku osoby, która ma już za sobą czasy Pierwszej Komunii, warto tą definicję nieco rozwinąć… Spróbujemy więc przedstawić tutaj pewne sprawy dotyczące modlitwy w świetle kilku wątpliwości, które czasem słyszę z ust facetów tych młodszych i tych starszych, a które tyczą się modlitwy lub jej braku w duchowym życiu mężczyzny… Zaczynamy!

"Gdy wchodzę do Kościoła w tygodniu to widzę na Mszy same kobiety! A i w niedzielę jest tylko nieco lepiej – dziesięć kobiet na jednego mężczyznę! I kto mi powie, że modlitwa to męska rzecz?!"

"Modlitwa jest dla dziewczyn – to one lubią gadać i gadać… Ja nie potrafię, a swoje sprawy załatwiam szybko i sprawnie…"

"Modlitwa mnie nudzi – to nic ciekawego! Wolę coś zrobić… W kościele to wolę grać na gitarze, czytać albo służyć do Mszy, a nie tylko siedzieć w ławce i się modlić."

Jak było i jak jest…

Do tego, by zmienić swoje podejście do modlitwy i dostrzec w sobie jej potrzebę, nie wystarczy bojowy okrzyk i słomiany zapał. Tu droga jest trudna i wymagająca – potrzeba więc głębszego przygotowania - dobrej taktyki, a na początek: zrozumienie i poznanie "przeciwnika". Często bowiem ciągle trwamy w dziecinnym rozumieniu modlitwy, które przystaje nijak do rzeczywistości. Zatrzymajmy się więc tutaj na chwilę nad rozumieniem modlitwy w życiu mężczyzny, który swoją wiarę traktuje serio… Ustawmy więc modlitwę w odpowiednim świetle i aby tego dokonać spójrzmy w historię zbawienia zapisaną na kartach Pisma Świętego. Spójrzmy na czasy przed narodzeniem Jezusa – Stary Testament, gdzie modlitwa często wyrażała się zupełnie odmiennie od różańca odmawianego dziś szeptem w ławce kościelnej… Najpiękniej widać to na przykładzie Psalmów, które wyrażają wiele form modlitwy – od radosnego uwielbienia Pana, po smutny lament; od pełnego nadziei wzywania pomocy Bożej po przepełnione bólem skargi wobec Najwyższego. W modlitwie Psalmów możemy odnaleźć człowieka z krwi i kości, który modli się do Boga otwierając przed Nim swoje serce – takim, jakie ono jest!

Naród izraelski był narodem, który często stał w obliczu wojny lub różnego rodzaju niepokojów. Wystarczy wspomnieć ucisk w Egipcie, wędrówkę przez pustynię pełną niebezpieczeństw i trudności, podbój Ziemi Obiecanej, rozdział państwa na dwa królestwa, niewolę babilońską, a w końcu nadejście czasów okupacji Imperium Rzymskiego… Modlitwa narodu była więc ukształtowana w świecie pełnym niebezpieczeństw, zagrożeń - w świecie zepsutym przez grzech i niewierność Bogu. A co można powiedzieć dziś o rzeczywistości Kościoła?! Przecież nie jesteśmy w stanie wojny i zagrożenia, a niedzielna Msza Święta to raczej nie zgromadzenie gotujących się do walki wojowników Pana… To prawda, ale tylko prawda zewnętrzna… Gdy bowiem spojrzymy w rzeczywistość duchową otworzą nam się szeroko oczy!

Duchowa wojna

Duchowa wojna, o której tutaj mówimy, to nie nowość! Już pierwsi chrześcijanie doświadczali tej rzeczywistości. Nie walczymy bowiem przeciw krwi i ciału, ale przeciwko zwierzchnością i władzom, przeciwko władcom tego świata ciemności, przeciwko złym duchom na wyżynach niebieskich. (Ef 6,12) Tak św. Paweł w Liście do Efezjan zapisał to, co powinno być udziałem każdego chrześcijanina – wojna przeciwko światu ciemności! Może powiesz: mnie to nie dotyczy! To nie moja sprawa… Błąd! Żyjąc na świecie, który jest jednym wielkim polem duchowej bitwy nie możesz stanąć w roli widza, bo nie ma takiej możliwości. Czy sobie to uświadamiasz, czy nie, i tak decydujesz się stanąć po określonej stronie sporu. Warto też w tym miejscu uświadomić sobie trzy podstawowe zasadzki, jakie zastawia Szatan, by wprowadzić nas w błąd, co do rzeczywistości duchowej wojny.
 

 
1 2 3  następna
Zobacz także
ks. Marek Dziewiecki
Gniewna reakcja emocjonalna człowieka w obliczu zła nie jest winą moralną. Przeciwnie, gniew w tym znaczeniu jest emocjonalną formą protestu wobec zła, połączoną ze smutkiem, bólem i rozczarowaniem. Jest zatem potwierdzeniem wrażliwości moralnej danej osoby oraz przejawem jej cierpienia w obliczu krzywdy i grzechu.
 
ks. Zygmunt Kosowski
Nabożeństwo Drogi Krzyżowej upamiętnia ostatnią drogę Pana Jezusa: z pretorium Piłata na Golgotę, ukrzyżowanie, śmierć i złożenie do grobu. Polega na rozważaniu Męki Pańskiej połączonej z symbolicznym przejściem poprzez 14 stacji przypominających poszczególne jej etapy. Do dzisiejszego dnia istnieją w Jerozolimie schody, po których prawdopodobnie szedł Pan Jezus na Golgotę, niosąc poprzeczną belkę, której waga wynosiła 30 kilogramów...
 
Tadeusz Bułak
Ludzie wierzący niejednokrotnie zadają sobie pytanie, jakim być chrześcijaninem. Życie pokazuje, że najłatwiej być konformistą, nie wychylać się, nie wychodzić przed szereg. Często też niektórzy tzw. pseudokatolicy twierdzą, że kapłani a najlepiej cały Kościół, powinni stać daleko od spraw społecznych i politycznych, a najlepiej niech Kościół zajmie się tylko modlitwą. Czy tak postawa jest właściwa?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS