Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
Na całym świecie koronawirusem zakażonych jest już ponad 110 tys. osób, w Polsce potwierdzono jak dotąd kilkanaście przypadków. To stan na poniedziałek 9 marca – i z pewnością do momentu, gdy numer ukaże się drukiem, liczby te znacznie się zwiększą. Nie mamy wątpliwości, że epidemia wpłynie na nasze życie religijne. Jak? Jak to z epidemiami bywało, może to być wpływ niezwykle pozytywny.