Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
Narzeczeństwo zaczyna się w momencie, kiedy para decyduje się na ślub. To jest inny poziom – wspólnego budowania, wspólnego przygotowania do założenia rodziny a wcześniej do przeżycia tej wyjątkowej uroczystości, jaką jest ślub. Narzeczeni są sobie dedykowani, ale do momentu ślubu każde z nich może powiedzieć „nie” i każde ma do tego prawo.
Z ks. Mirosławem „Malina” Malińskim, duszpasterzem akademickim z Wrocławia znanym zwłaszcza z prowadzenia genialnych kursów przedmałżeńskich rozmawiał Przemysław Radzyński