logo
Środa, 01 maja 2024 r.
imieniny:
Józefa, Lubomira, Ramony – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Mirosław Pilśniak OP, o. Jacek Prusak SJ
Kościół, który nie boi się kobiet
List
 


Redakcja LISTU rozmawia z o. Mirosławem Pilśniakiem, dominikaninem, duszpasterzem rodzin i o. Jackiem Prusakiem, jezuitą, psychoterapeutą
 
 Dużo mówi się ostatnio o roli kobiet w społeczeństwie, dyskusja ta przenika również do środowisk kościelnych. Coraz częściej pada pytanie: „Jakie jest miejsce kobiety w Kościele? Czy zawsze było tak, że to mężczyźni decydowali, jak wygląda Kościół?". Niektórzy teolodzy zauważają, że Jezus miał zupełnie inne podejście do kobiet, niż nakazywały to zwyczaje i kultura, w której przyszło Mu żyć. Może więc w dyskusji na temat miejsca kobiety w Kościele warto wrócić do samych początków chrześcijaństwa i zapytać, jak Jezus traktował kobiety?
 
o. Jacek Prusak SJ: Rzeczywiście traktował je inaczej niż przewidywały żydowskie przepisy. W tamtych czasach mężczyźnie nie wolno było rozmawiać z kobietą w miejscu publicznym, dokładnie określano, gdzie kobiety mająstać w synagodze, w jaki sposób uczestniczyć w liturgii - a właściwie nie uczestniczyć, i czego nie robić. Nie mogły składać zeznań w sądach rabinicznych, ponieważ w oczach mężczyzn nie były wiarygodnymi świadkami. Mimo to dla uczniów Jezusa pierwszym i to wiarygodnym świadkiem Jego zmartwychwstania była Maria Magdalena. Apostołowie uwierzyli, że mówi prawdę, bo dzięki Chrystusowi ich postrzeganie kobiet już się zmieniło.
Chrystus przekraczał żydowskie nakazy czystości - nie bał się rozmawiać z kobietami (np. z kobietą cierpiącą na krwotok czy Samarytanką), pozwalał im siadać u swoich stóp.
 
A czy umywał im nogi, jak Apostołom?
 
o. Jacek: Pozwolił, by to kobieta obmyła Jemu stopy, a to znaczyło dużo więcej...
 
A uczestniczyły one w Ostatniej Wieczerzy?
 
o. Jacek: Tego nie wiemy. Ostatnia Wieczerza odbyła się w domu przyjaciół Jezusa, można więc przypuszczać, że uczestniczyło w niej więcej osób. Wydaje nam się, że był tylko Jezus, Dwunastu Apostołów i nikt więcej, ale to chyba uproszczenie.
 
Możliwe nawet, że po śmierci Chrystusa kobiety były w gronie apostołów. Dziś duże zainteresowanie wśród egzegetów budzi fragment Listu do Rzymian, w którym św. Paweł pozdrawia Andronika i Juniasa, którzy wyróżniają się między apostołami (por. Rz 16,7). Jak pisze teolog, ks. Alfons Skowronek1, niektóre przekłady Nowego Testamentu wspominają nie o Androniku i Junasie, ale o An-droniku i Junii - małżeństwie. To by oznaczało, że kobieta (zamężna) była apostołką i że w Kościele starożytnym nikogo to nie gorszyło.
 
Kobiety towarzyszyły Jezusowi, a po Jego śmierci Apostołom, wspomagały ich materialnie i - jak czytamy w Piśmie Świętym (por. Rz 16, 1) - usługiwały im. Niestety ta służba rozumiana jest dziś często w bardzo ograniczony sposób - jako pomoc przy stole. Jezus trochę inaczej pojmował słowo „służba". Przecież kiedy mówił, że przyszedł na świat, aby służyć (por. Mk 10,45), to nie miał chyba na myśli mycia naczyń.
 
 
1 2 3 4  następna
Zobacz także
ks. Przemysław Bukowski SCJ

Jako ludzie piszemy życiem nasze dzieje. One rozciągają się pomiędzy naszą przeszłością a przyszłością. Wyrastają z czegoś, co wydarzyło się nam wczoraj i prowadzą w stronę naszego nie do końca pewnego jutra. Są nieodłączne od nas. My sami – jakby powiedział Wilhelm Dilthey – jesteśmy dziejami. Nie da się z nich uwolnić. W dziejach rozgrywa się bowiem całe nasze życie, a zatem wszystko, co się z nim wiąże: nasza wolność, marzenia, aktywność na rozmaitych obszarach. Nasze dzieje wiele o nas mówią, ale i wiele nam obiecują. 

 
Jacek Pulikowski
Największym błędem i zarazem tragedią „nowoczesnych” kobiet jest ucieczka od macierzyństwa. Te jednak nie zostają matkami i nie wyrządzają bezpośrednich krzywd dzieciom. Nie chcę pisać o patologii i zdarzających się przypadkach całkowitego zaniedbania dzieci, ale o typowych błędach uczciwych i dobrych kobiet, porządnych matek.
 
Joanna Petry Mroczkowska

Uświęcenie jest działaniem Ducha Świętego w człowieku, konsekwencją nawrócenia, dziełem oczyszczania duszy. Rozpoczyna się, gdy człowiek zaczyna wierzyć. W miarę wzrostu wiary rozwija się proces uświęcenia. Chrześcijańska doskonałość jest dziełem Bożym, ale nie może odbywać się bez ludzkiego udziału. 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS