Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
Czyż i nasze oczekiwanie, i radość nie powinny być wielkie, kiedy możemy w czasie mszy św. słyszeć słowo Boga, kiedy możemy usłyszeć o Jego wielkich dziełach w historii! Im bardziej otworzymy nasze serca, tym więcej Bóg osobiście będzie mógł do nas mówić.