O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dyskutować. Inaczej jest, gdy przyjmuje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzyrodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pewnych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.
Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk
Są fragmenty Biblii, które wycisnęły wyraźne piętno na ludzkości. Do nich niewątpliwie należy osiem błogosławieństw Jezusa (por. Mt 5,3–12). To tylko dziesięć wersetów z Ewangelii. Duchowość ośmiu błogosławieństw to duchowość drogi. W tym sensie wpisuje się ona w myślenie obecne już w Starym Testamencie.