logo
Środa, 01 maja 2024 r.
imieniny:
Józefa, Lubomira, Ramony – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
redakcja czasopisma
Modlitwa – drogą do wierności. O dobrodziejstwach kierownictwa duchowego
Czas Serca
 


Jeśli ktoś ma już jakieś doświadczenie korzystania z przewodnictwa duchowego, wie, jakim dobrem jest możliwość dzielenia się swoimi ważnymi doświadczeniami, wątpliwościami, niepokojami, radościami i zmartwieniami z kimś, kto potrafi słuchać i jest odpowiednio przygotowany do tego, by mądrze nas ukierunkować według pewnych kryteriów. Nieraz spotykamy osoby, które cierpią, gdyż odczuwają potrzebę, pragnienie, aby spotkać kogoś odpowiednio przygotowanego i gotowego ich wysłuchać i poprowadzić, lecz im się to nie udaje. Nie znajdują nikogo kompetentnego do pełnienia tego rodzaju roli i dyspozycyjnego, by się nimi zająć. Być może ktoś z Czytelników zna osoby, które nie czynią postępów w życiu duchowym, ponieważ nie znalazły nikogo, kto by je poprowadził. Czemu tak się dzieje?

Możliwe, że osoby takie nie odczuwają potrzeby kierownictwa albo nikt ich dotąd nie spytał, czy mają kierownika duchowego. Z całą pewnością życie jest trudniejsze, jeśli nie ma kogoś, kogo można się poradzić lub kto towarzyszy nam w chwilach podejmowania ważnych decyzji. Ryzyko zniechęcenia się jest wówczas bardzo duże.
 
Ożywić naszą wierność
 
Wierność jest owocem autentycznego doświadczenia Boga, które nigdy nie zamyka się w sobie, lecz otwiera się jak niekończąca się spirala. Nasze doświadczenie Boga prowadzi nas do wspaniałomyślnego otwarcia, w którym – rezygnując z każdej pokusy kontrolowania Go, by Go zamknąć w więzieniu naszych ciasnych i dwuznacznych schematów – pozwalamy, by to On był wszystkim we wszystkim.

Dlatego otrzymana i przyjęta łaska prowadzi nas do wierności, która jest możliwa dzięki autentycznemu doświadczeniu Boga. Jest to doświadczenie, które uwalnia i jednoczy, w którym my, uchwyceni przez Boży absolut, w sposób wolny, bez sprzeciwów, stajemy się bezbronni, dyspozycyjni w Jego rękach, odkrywający w tym zawierzeniu pełnię samych siebie jako osób uzdolnionych do synowskiej wierności.
 
Nieraz konieczne jest słuchanie uszami serca. Słuchać głosu serca to pragnąć usłyszeć Słowo, które stało się ciałem i zamieszkało między nami. Wiemy, że serce jest symbolem miłości, zasadniczego zrozumienia naszego ja. Serce ludzkie jest wielkością i wewnętrznym ograniczeniem człowieka, jest miejscem mądrości, miłości, woli, uczuć, pragnień, paradoksalnie jest także miejscem grzechu i nawrócenia.
 
Wierzymy, że jeśli osoba, która się nawraca, otrzymała łaskę nawrócenia, może ona także otrzymać łaskę życia w wierności miłości na zawsze. Wiemy, że jeśli człowiek jest zdolny żyć w wierności Bożym planom, jest zawsze w mocy łaski, której Bóg mu udziela. Nigdy nie możemy stwierdzić, że potrafimy żyć, nie zdradzając Bożego planu, jedynie dzięki ludzkim wysiłkom. Lecz w Chrystusie, z Chrystusem i pod wpływem Ducha możliwe jest życie życiem nowym oraz w wierności i zgodzie z planem Bożej miłości.
 
Myślę, że dla duszpasterstwa i kierownictwa duchowego niewskazane jest utrzymywanie, że ciągłe trwanie w wierności miłości nie jest możliwe. Tego typu stwierdzenie byłoby w istocie deprymujące i demobilizujące. Przede wszystkim oczywiste musi być to, że przekonanie o możności życia w wierności nauczaniu Jezusa nie jest jednoznaczne z przekonaniem, że osoba potrafi to osiągnąć własnymi siłami, lecz oznacza, że jest ona umiłowana przez Boga, który obdarza ją łaską, i ta łaska uzdalnia do życia w wolności i wierności w zgodzie z wolą Ojca niebieskiego.
 
Można spytać: co w trwaniu w wierności nauczaniu Jezusa i prawdzie, którą nam objawił, we wrażliwości na znaki królestwa Bożego zależy od nas, a co od łaski Bożej? Nie wiemy dokładnie, co jest naszą zasługą, a co owocem łaski Bożej. Wiara i nadzieja są światłem, które oświeca nasze kroki. Wobec Bożej tajemnicy historii zbawienia człowieka, lubię zawsze przypomnieć sobie słowa św. Ignacego Loyoli, który mawiał: „Ufaj Bogu, jakby wszystko zależało od Niego, a nic od ciebie”. Ostatecznie to w Bogu, który jest miłością ciągle nową, duchem i prawdą, osoba ludzka znajduje nadzieję, pokój, miłość, czyli uzasadnienie życia w wierności.
 
oprac. redakcja 
na podstawie: „Testimoni” 17/2010, s. 10-12
przekład z języka włoskiego: Hanna Bartkiewicz 
Czas Serca 1(110) 2011 
 
Zobacz także
Błażej Kmieciak

Czy lekarz może wierzyć w Boga? Czy może powierzać Najwyższemu swoich pacjentów? Czy Jezus może być dla niego największym wzorem? Gdy medycynę zaczyna się łączyć z wiarą i religią, natychmiast pojawiają się mocne głosy sprzeciwu. Zaznacza się, że lekarz ma używać rozumu. Ma leczyć lekami, a nie różańcem. Ma korzystać z literatury fachowej, a nie modlitewnika. Sugeruje się wręcz, że religię należy zostawić za drzwiami gabinetu.

 
ks. Józef Kmieć SDS
Każdy człowiek w coś wierzy, czy jest więc możliwy ateizm, może ludziom się tylko wydaje, że są ateistami?
 
Monika Deja

Chyba każdy słyszał powiedzenie: „Lepsze znane piekło niż nieznane niebo”. Zawiera ono prawdę o tym, że człowiek nie lubi żadnych większych modyfikacji w swoim życiu, mimo że – jak mawiał grecki filozof Heraklit z Efezu – jedyną stałą rzeczą jest… zmiana. Czasami po prostu o zmianie w naszym życiu po cichu marzymy – myślimy o tym, że chcielibyśmy schudnąć, rzucić palenie, przeprowadzić się, nauczyć się języka obcego… I bardzo często na planach oraz marzeniach się kończy. Doskonałym tego przykładem są tzw. noworoczne postanowienia, które porzucamy niekiedy już po kilku dniach czy tygodniach.  Dlaczego tak się dzieje?

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS