logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Matka Teresa z Kalkuty, Brat Roger z Taizé
Modlitwa, źródło współczującej miłości
Wydawnictwo Święty Wojciech
 


Wydawca: Księgarnia św. Wojciecha
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-7516-228-8
Format: 125 x 200
Stron: 140
Rodzaj okładki: miękka


Kup tą książkę

 

rozdział 7

Bóg jest przyjacielem ciszy

 

Początkiem modlitwy jest cisza.

Jeśli rzeczywiście chcemy się modlić, musimy najpierw nauczyć się słuchać bo w ciszy  serca mówi Bóg. A do tego, żebyśmy umieli dostrzec tę ciszę, żebyśmy potrafili usłyszeć Boga, potrzebujemy czystego serca; bo czyste serce potrafi dostrzec Boga, potrafi usłyszeć Boga, potrafi słuchać Boga. Do Boga możemy mówić tylko z serca. Ale nie będziemy umieli mówić, jeśli nie wysłuchamy, jeśli nie nawiążemy tej łączności z Bogiem w ciszy naszego serca.

Modlitwa nie ma być męczarnią, nie ma nas wprawiać w zakłopotanie czy niepokoić. Jest ona czymś, czego mamy wyczekiwać: rozmową z moim Ojcem, rozmową z Jezusem, z Tym, do którego należę: ciałem, duszą, umysłem, sercem. Dlatego zajmiemy się teraz szczególnie ciszą umysłu, oczu i języka.

Najpierw mamy ciszę umysłu i ciszę serca: Maryja zachowała to wszystko w swym sercu. Ta cisza przywiodła ją blisko naszego Pana, tak że nigdy nie musiała niczego żałować. Popatrzcie, co zrobiła, gdy św. Józef był strapiony. Jedno jej słowo usunęłoby jego wątpliwości; ona jednak nie wypowiedziała tego słowa, a nasz Pan sam uczynił cud, aby oczyścić jej imię. Gdybyśmy byli tak przekonani o konieczności ciszy! Myślę, że wtedy droga do bliskiej więzi z Bogiem stałaby się drogą wyraźnie utorowaną.

Następnie mamy ciszę oczu, która zawsze pomoże nam ujrzeć Boga. Nasze oczy są jak dwa okna, przez które przychodzi do naszych serc Chrystus lub świat. Nierzadko potrzebujemy wielkiej odwagi, by trzymać je zamknięte. Jakże często mówimy: Żałuję, że to zobaczyłem, a jednak podejmujemy tak mało wysiłku, by pokonać pragnienie zobaczenia wszystkiego.

Cisza języka nauczy nas tak wiele: dzięki niej będziemy umieli rozmawiać z Chrystusem, będziemy radośni, przebywając z innymi, będziemy mieli wiele do powiedzenia. Chrystus mówi do nas poprzez innych ludzi, a w medytacji przemawia do nas bezpośrednio.
...


Matka Teresa


Zobacz także
Krzysztof Osuch SJ

W perykopie z Łukaszowej Ewangelii przypatrujemy się dwom braciom, którzy z życiowym problemem – jak się mogło wydawać największym – przychodzą do Jezusa. Wnet się okaże, że pomoc Mistrza nie pójdzie po linii ludzkich oczekiwań, ale to dzięki niej człowiek może pójść w głąb i „tam” uzyskać od Jezusa niepomiernie więcej… W dzisiejszym słowie otrzymujemy niezwykłą szansę, by znów (choćby na trochę) opuścić to, co powierzchowne, „krzyczące” i krzykliwe, a wypłynąć na głębię (por. Łk 5, 4).

 
o. Michał Zioło OCSO
Mnisi, podobnie jak inni ludzie, jednym pociągnięciem potrafią zrujnować swoje życie w odwecie za niespełnione marzenia, doznane cierpienia i niemoc w zrozumieniu sensu tak właśnie ułożonego i funkcjonującego świata. Ale to tylko jedna z wielu oznak rozpaczy, której korzeniem jest zwykłe samolubstwo. Zdaje się, że jej formą szczególnie niebezpieczną jest nosząca wszelkie pozory spokoju klasztorna, zakrzepła wegetacja, pod skorupą której tli się niebezpiecznie upór...
 
Marta Troszczyńska
Szczoteczka, pasta, mydło i ręcznik – przez najbliższe kilka lat to najważniejsze wyposażenie każdego osadzonego. Zaniesie to do celi, którą będzie odtąd dzielił z innymi. Zawsze będzie z kimś, no może oprócz godzinnej przerwy na spacer w ciągu dnia. Z okna celi nie zobaczy zbyt wiele poza kratami, drzewami i drutami kolczastymi. Więzienie jest położone na skraju lasu.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS