logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Cezary Sękalski
Na drodze powołania
Głos Ojca Pio
 


Chrześcijaństwo rozpoczyna się od postawienia Boga w centrum swojego życia, natomiast wybór konkretnej drogi powołania, która ma być odpowiedzią na Bożą miłość, to sprawa indywidualna i wymaga każdorazowo wielkiego namysłu i rozeznania.

W Odnowie w Duchu Świętym często powtarzana jest formuła: „Bóg ma dla twojego życia wspaniały plan!”. Dobrze oddaje ona Bożą obietnicę złożoną człowiekowi, który wchodzi na drogę poszukiwania swojego powołania, bowiem ukazuje, że Bóg to wcale nie tyran, który tylko nakłada na nasze barki ciężary nie do uniesienia, abyśmy poprzez cierpienie mogli zasłużyć na zbawienie, ale ma dla nas życzliwość. Formuła ta zawiera także nadzieję: plan naszego życia jest „wspaniały”, bo uwzględnia nasze możliwości, zdolności i zamiłowania, stanowiąc optymalną drogę duchowego rozwoju.

Oczywiście nie znaczy to, że w trakcie realizacji planu wszystkie nasze zachcianki zostaną zaspokojone, a droga będzie lekka, łatwa i przyjemna; musi w nią także być wpisany krzyż, niemniej wszystkie trudności, które spotkamy, będą dla nas do udźwignięcia, służąc naszemu wewnętrznemu wzrostowi duchowemu.

Pojęcie powołania jest charakterystyczne dla biblijnej wizji rzeczywistości. Opisy powołań przeróżnych ważnych osób stanowią najpiękniejsze fragmenty Pisma Świętego. W sposób bardzo osobisty w Starym Testamencie powoływani byli przez Boga patriarchowie (Abraham, Mojżesz), sędziowie (Gedeon, Samson), prorocy (Izajasz, Amos, Jeremiasz) i królowie (Dawid).

W Nowym Testamencie Jezus osobiście powoływał swoich uczniów, nawet po Wniebowstąpieniu. Przykładem jest św. Paweł, który nie znał Jezusa za Jego ziemskiego życia, a mimo to dołączył do grona apostołów.

W wolności

Przez wieki historii Kościoła w świadomości chrześcijan ugruntowało się kilka charakterystycznych typów powołań: kapłańskie, zakonne i – w XX wieku – osób konsekrowanych w świecie.

Kapłaństwo wiąże się ze złożeniem ślubów czystości i posłuszeństwa przed biskupem oraz z przyjęciem święceń, które dają prawo do sprawowania posługi sakramentalnej w imieniu Chrystusa. Życie zakonne polega na naśladowaniu Chrystusa na drodze rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.

Z kolei konsekracja w świecie, którą realizują np. instytuty świeckie, oparta jest na radach ewangelicznych, ale realizowanych przez osoby podejmujące zwykłą świecką aktywność zawodową. Wszystkie wspomniane typy powołań w sposób oczywisty mają charakter religijny: powołującym jest Chrystus, a więź z Nim prowadzi do wyłącznej relacji oblubieńczej, która wiąże się z podjęciem konkretnej drogi życiowej, wykluczającej inne sposoby realizacji powołania.

Obecnie w teologii coraz bardziej docenia się powołania świeckie, które mają na celu porządkowanie świata po myśli Bożej. Od II Soboru Watykańskiego, kiedy podkreślono powszechne powołanie do świętości realizowane na różnych drogach, zaczęto mocniej akcentować duchowy wymiar małżeństwa oraz różnych świeckich profesji. Warunek jest jeden: ich wybór jest wolny i uporządkowany, a więc nie bierze się z jakichkolwiek przywiązań albo skłonności egocentrycznych, ale wynika z duchowego pragnienia służenia Bogu i ludziom na określonej drodze.

Cezary Sękalski
 
Zobacz także
Jowita Guja
W miłości między kobietą i mężczyzną obecne są dwa elementy: agape i eros. Agape to miłość bliźniego, miłość do drugiego człowieka ze względu na niego samego, niezależnie od tego, czy odpowiada on na nasze potrzeby i czy odwzajemnia nasze uczucia; można nią darzyć nawet nieprzyjaciół. Agape nie jest wprost związana z naszą płciowością i seksualnością, ale jest umiejętnością wyjścia poza własny egoizm i otwarcia się na coś więcej...

Z Jackiem Prusakiem SJ, teologiem i psychoterapeutą rozmawia Jowita Guja
 
Stanisław Morgalla SJ
Odniesienie człowieka do samego siebie przestało być proste i oczywiste. Po pierwsze dlatego że dzięki psychologii coraz więcej wiemy, a zwykły śmiertelnik często do tej wiedzy się odwołuje. Po drugie, coraz trudniej we współczesnym społeczeństwie o tak zwaną normę np. solidne wychowanie w pełnej i stabilnej rodzinie...
 
ks. Mariusz Sztaba

Wydaje się, że we współczesnym dyskursie edukacyjnym, nie ma miejsca dla propozycji wychowania chrześcijańskiego. A jeżeli wspomina się o niej, to na zasadzie czegoś historycznego albo konfesyjnego, przez co ograniczonego do określonej grupy i miejsca. Na tej podstawie ukazuje się wychowanie chrześcijańskie jako coś archaicznego mało znaczącego we współczesnym dyskursie nad wychowaniem

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS