logo
Środa, 15 maja 2024 r.
imieniny:
Dionizego, Nadziei, Zofii, Izydora, Dympny – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Grzegorz Pomorski SDS
Narodzenie Jezusa - propozycja medytacji
Magazyn Salwator
 


 W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawtda, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.
/Łk 2,1-7/
 
***
 
Przygotowanie medytacji
 
Najpierw przeczytaj 2-3 razy, powoli, zdanie po zdaniu proponowany fragment Pisma Świętego, mówiący o Narodzinach Jezusa. To nic, że wydaje ci się, iż tekst znasz prawie na pamięć i tyle razy go już słyszałeś. Czytając wejdź na nowo w jego treść i strukturę, zwróć uwagę na występujące w nim osoby, wydarzenia, miejscowoŚci...
 
Następnie przeczytaj tekst wolniej, zatrzymując się krótko po każdym zdaniu. Celem tego rodzaju czytania nie jest już intelektualne poznawanie treści, ale jej wewnętrzne smakowanie i odczucie.
 
Na koniec przeczytaj tekst jeszcze raz, zatrzymując się w dowolnym miejscu dowolną długość czasu. Trwaj w wybranym słowie, zdaniu, myśli, odczuciu. Uchwyć to, co cię uderza, przyciąga fascynuje czy intryguje, ale także i to, co cię drażni bądź irytuje, może budzi znudzenie lub zniechęcenie.
 
Medytacja
 
Medytację rozpocznij od prośby o uczciwość wewnętrzną na modlitwie, aby jak mówił święty Ignacy Loyola "wszystkie moje zamiary decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu".
 
Następnie przedstaw sobie scenę Narodzenia Jezusa, możesz posłużyć się zamieszczonym w tekście obrazem. Obraz, który zagości w twej wyobraźni, będzie ci pomocą w "odnalezieniu" się przed Bogiem, umiejscowieniu się ponownie w rozważanej historii kiedy na wskutek rozproszeń sercem i myślą oddalisz się od przedmiotu modlitwy.
 
Z kolei poproś Boga o to, co pragniesz uzyskać poprzez tę medytację. Wypowiedz Mu swoje pragnienie, z którym stajesz do modlitwy. Jeśli chcesz, możesz tu szczególnie prosić o wewnętrzne zafascynowanie Jezusem, który dla ciebie się Narodził.
Teraz zanurz się w medytowanej scenie. Pomocą może być tych kilka refleksji, którymi chcę się z tobą podzielić.
 
Droga do Betlejem
 
W czasie Zwiastowania anioł zapowiedział Maryi panowanie jej Syna nad światem: Bóg da Mu tron Jego praojca Dawida, a Jego panowaniu nie Bgdzie końca /por. ŁK 1,32-33/. Łukasz w opowiadaniu o Narodzeniu Jezusa podkreśla wypełnienie się tej obietnicy, które dokonuje się jakby z woli i mocy rzymskiego cesarza. To Oktawian August zarządza spis ludności, aby w ten sposób zaznaczyć swoje panowanie w Imperium. Miejsce Narodzin Jezusa wydaje się więc być wyznaczone władzą rzymskiego imperatora. Przecież to na jego rozkaz Maryja i Józef muszą udać się w drogę do Betlejem, aby poddać powszechnemu spisowi ludności. I tu dotykamy jednego z wielu ewangelicznych paradoksów. Bóg realizuje swój plan zbawienia człowieka, wykorzystując nawet ludzką pychę, pragnienie władzy i zadufanie. Cesarski rozkaz staje się źródłem realizacji zapowiedzianego przed wiekami proroctwa: A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu /Mi 5,1/.
Aby proroctwo to mogło się zrealizować, Bóg potrzebował jednak zgody, głębokiego zaufania i zawierzenia ze strony Maryi i Józefa.
 
 
 
1 2  następna
Zobacz także
o. Rafał Myszkowski OCD
Pewien kapłan, aby zilustrować młodzieży potrzebę modlitwy, zaproponował, aby każdy z uczestników spotkania wstrzymał oddech jak najdłużej potrafi. Chociaż każdy się starał jak najdłużej wytrzymać, w końcu wszyscy w niewielkim odstępie czasu z ulgą łapali powietrze... Możemy zatem sobie wyobrazić, co przeżywają aniołowie, gdy przez wiele lat patrzą na kogoś, kto się nie modli, nie oddycha tchnieniem, jakie jest źródłem jego istnienia… 
 
o. Rafał Myszkowski OCD
Trudności spadają na człowieka, aby pociągnąć go ku większej miłości Boga i jedności z Nim. Są próbą wiary i wierności, a także rękojmią, że Bóg doprowadzi swoje dzieło do końca. W ciężkich chwilach sprawdza się modlitwa pisana. Najczęstszą przyczyną oschłości jest grzech: upodobanie w sobie, zarozumiałość, pycha, duchowe lenistwo, zaniedbanie formacji własnej wiary, szukanie światowych pocieszeń, przywiązanie do osób, przyjemności lub zabaw, brak szczerości przed samym sobą. Grzech nie w Bogu szuka pocieszenia, a w rzeczach stworzonych. 
 
Mieczysław Guzewicz
Czy uczniowie Jezusa mają całkowicie zlekceważyć zarabianie, wydawanie, gromadzenie i troskę o zabezpieczenie życia swoich najbliższych? A może taka postawa jest brakiem odpowiedzialności? Kiedy Stary Testament pokazuje ważnych bohaterów, zawsze jest podkreślona ich znacząca pozycja materialna. Dobrobyt potwierdzał, że dana osoba postępuje szlachetnie, bogobojnie, szczerze kochając Boga, który błogosławi we wszystkich dziedzinach życia.
 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS