Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?
Bóg swoim wdziękiem pociąga do siebie ludzi. Tak jak kobieta, która jest pełna wdzięku, niczego nie musi robić, żeby mężczyźni zwrócili na nią uwagę i żeby się nią zachwycali, tak samo Bóg pociąga nas do siebie swoim pięknem.
Z o. Tomaszem Grabowskim – dominikaninem, Prezesem Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny, doktorantem na UPJPII w Krakowie, opiekunem katechumenatu w krakowskim klasztorze oo. Dominikanów, rozmawia Dariusz Piórkowski SJ