2016-11-04 09:00
Kiedy w ten dzień palą się smutne, chybotliwe światełka, powracamy pamięcią do zmarłych. Ożywają oni w płomykach listopadowego wieczoru i toczą wielki milczący dialog z naszymi myślami. Są zawsze od nas mądrzejsi o swoją śmierć, choć przypominają nam się we wciąż nie ociekłych strumieniach życia, w jakichś scenach i obrazach o czasem zbyt już zawikłanej chronologii i niejasnym układzie...