logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Sławomir Oder
Nie żądajcie ode mnie żadnych dat
Przewodnik Katolicki
 


Z postulatorem procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, ks. prał. Sławomirem Oderem, rozmawia o. Stanisław Tasiemki OP
 
 Księże Prałacie, na jakim etapie znajduje się obecnie proces beatyfikacyjny Sługi Bożego Karola Wojtyły – Papieża Jana Pawła II?
 
– Jak wiadomo, 2 kwietnia 2007 roku, po zakończeniu fazy diecezjalnej, cała dokumentacja została przekazana Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i w tej chwili znajdujemy się na etapie kongregacyjnym. Polega on na studium merytorycznym całego zgromadzonego materiału a konkretnie chodzi o pisanie tzw. Positio. W dokumencie tym należy udokumentować tezę procesu - świętość Sługi Bożego Jana Pawła II. Jest to moment bardzo delikatny, wymagający dużego zaangażowania sił. Przedmiotem studium jest całość dokumentacji zebranej w fazie przygotowania diecezjalnego i dopiero teraz postulator ma możliwość zapoznania się z ogółem materiału w sensie merytorycznym. Konieczne jest przedstawienie wszystkich argumentów o charakterze pozytywnym, jak również wyjaśnienie wszelkich rodzących się wątpliwości.
 
Czy Ksiądz Prałat miał już okazją zapoznać się z całością zebranej dokumentacji? Jak przebiega pisanie „Positio”?
 
– Oczywiście pierwszą moją czynnością było przeczytanie całej dokumentacji. To około 2000 stron samych zeznań świadków. Do tego dochodzi praca Komisji Historycznej, która zgromadziła bardzo dużo materiału, przejrzała wiele archiwów i spisała bardzo interesującą relację końcową. Jest co studiować! Wiadomo, że przygotowanie „Positio”, która jest redagowana pod kierownictwem relatora wyznaczonego przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych, jest pracą wymagającą wiele wysiłku, kompetencji i dlatego najczęściej jest to praca o charakterze zespołowym. Również w tym wypadku „Positio” jest przygotowywane w grupie kilku osób, które ze mną współpracują. Wydaje się uzasadnione i słuszne, aby przygotować ponadto pewne specyficzne tematy dotyczące tej sprawy. Do zredagowania tych zagadnień poprosimy specjalistów.
 
Niekiedy media świeckie wiele uwagi poświęcały wypowiedziom przeciwników beatyfikacji Jana Pawła II. Czy takich opinii jest dużo, czy są one poważne?
 
– Rzeczywiście na etapie diecezjalnym pojawiło się kilka głosów, w tym tzw. grupy 30 teologów, idących jakby pod prąd ogólnemu entuzjazmowi. Oczywiście również te głosy należało uwzględnić. Zostały one zebrane i zawarte w dokumentacji. Był to jednak odizolowany przypadek. Obecnie nie spotykam się z wypowiedziami tego typu. Przeciwnie - dostrzegam niezwykły entuzjazm wielu środowisk oraz poszczególnych osób, które w pismach kierowanych do Kongregacji solidaryzują się z wykonywaną przez nas pracą i proszą o materiały związane z osobą Jana Pawła II. Do biura postulatora dochodzi wiele sygnałów o inicjatywach związanych z osobą Jana Pawła II, z przypomnieniem jego duchowości, o działaniach na płaszczyźnie środowisk parafialnych, diecezjalnych, jak również świeckich, jak choćby pogłębienie studium Jana Pawła II jako pisarza i poety. Korzystając z okazji chciałbym jednocześnie przestrzec przed podejmowaniem wszelkich działań, które mogłyby być uznane za kult nielegalny. W ramach procesu jednym z elementów dochodzenia jest stwierdzenie, że do takiego zjawiska nie doszło. Wiadomo, iż przed beatyfikacją dozwolone są jedynie formy kultu prywatnego, a więc indywidualne przedstawianie próśb przez wstawiennictwo Sługi Bożego, natomiast niedopuszczalne są jakiekolwiek formy kultu publicznego, takie jak wystawianie ołtarzy, obrazów wskazujących już na świętość jego osoby. Na to trzeba zwracać uwagę, ponieważ inicjatywy takie mogą stać się w pewnym sensie przeszkodą w procesie.
 
 
1 2  następna
Zobacz także
Małgorzata Borkowska OSB

Żyjemy w trudnych czasach. Powiedzmy sobie szczerze: każde czasy są trudne, w żadnych nie brak problemów, a w dodatku im człowiek starszy, tym trudniej mu zrozumieć świat niepodobny do świata jego młodości. W Europie w XIX wieku weszło w modę, przynajmniej w Kościele, uważać średniowiecze (cokolwiek przez to rozumiano) za tę idealną epokę, w której jeszcze było wiadomo, czego się trzymać.

 
Małgorzata Borkowska OSB

Któż zliczyłby strofy poświęcone roli, jaką kobiety odegrały w życiu rozmaitych mężczyzn? Nie inaczej bywało w życiu świętych. W chrześcijaństwie niewiasty od zawsze wywierały przemożny wpływ na życie mężczyzn. I to wbrew przeświadczeniu ludzi niechętnych Kościołowi, którzy głoszą, że chrześcijaństwo naznaczone jest piętnem męskości i dyskryminuje kobiety. Zapominają, zazwyczaj, o naszej szczególnej czci dla Maryi Panny.

 
O. Jacek Salij OP
Wiara nadprzyrodzona zaczyna się w momencie, kiedy pojawia się we mnie zdolność do tego, żeby wierzyć Bogu. Bóg przestaje już być dla mnie jakąś ideą, której odpowiada jakaś rzeczywistość, albo i nie. Staję przed Nim jako przed Kimś żywym, komu powinienem zaufać, kto chciałby ogarniać mnie swoją mocą i swoją miłością...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS