logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Jan Jagiełka
Pieszczocha Boża
Obecni
 


W latach 1933-37 Natalia uczyła w prywatnej szkole powszechnej im. św. Kazimierza w Poznaniu. Wiosną 1938 r. udała się do Włoch, gdzie m.in. modliła się u grobu ukochanego przez siebie św. Franciszka z Asyżu oraz uczestniczyła w Watykanie w uroczystościach kanonizacyjnych św. Andrzeja Boboli.
 
Zawierucha wojenna spowodowała, że 10 września 1939 r. Natalia wraz z rodziną musiała opuścić mieszkanie w Poznaniu przy ul. Śniadeckich 30. Trzy tygodnie przebywali w obozie w Poznaniu na ul. Głównej, a stamtąd zostali wysłani do Ostrowca Świętokrzyskiego. W opuszczonym mieszkaniu pozostały notatki, poezje, refleksje Natalii spisane w manuskryptach, jej pamiętniki za lata 1934-1938, jak również instrumenty muzyczne. Pomimo doznanych krzywd odrzucała ze swego serca wszelką nienawiść do wroga, prosząc Boga, by zachował ją od żądzy odwetu:
Niech z oczu moich na wszystkich ludzi, z którymi choćby przelotnie się stykam, szczególnie zaś na wrogów ojczyzny mojej – promieniuje Twoja miłość i dobroć. Niech choć przelotnie, a przecież tryumfująco, łaska Twoja spłynie na grzeszących, przez pośrednictwo mojej niegodności. (...) modlę się nie o odwet, lecz o tryumf dobra i sprawiedliwości”.
Okres wojny traktowała jako czas trudnych ale cennych rekolekcji pozostając wrażliwą na dobro i piękno. Czerpiąc siłę od Pana Boga, nie upadała na duchu, przeciwnie: wydała walkę zniechęceniu, lenistwu duchowemu, starała się wzrastać w cnotach i żyć zgodnie z Bożymi przykazaniami.
 
W lutym 1940 r. Natalia udała się do Krakowa w celu znalezienia pracy. Otrzymała ją w czytelni p. Starzewskiej, lecz po sprowadzeniu do Krakowa rodziny, odstąpiła swoją posadę siostrze Zofii, sama zaś zajęła się nauczaniem młodzieży na tajnych kompletach. W tym też czasie pogłębiała swoją wiedzę teologiczną, czytała m.in. dzieła św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża. Często też modliła się przy grobie św. brata Alberta Chmielowskiego, codziennie uczestniczyła we Mszy św. Pełna troski o zbawienie dusz, myślała o modlitwie w intencjach osoby, która jej potrzebowała, mówiła o „dokonaniu najazdu Chrystusa” na dom owej osoby. Pozostając apostołem miłości, pragnęła „nieść Chrystusa wszystkim ludziom spotykanym na ulicach, w tramwaju, w urzędach, w sklepach, w restauracjach, kinach, teatrach, wszędzie!” Miała odwagę chcieć być świętą, ale nie chciała wchodzić do nieba sama, lecz z całym zastępem dusz. Zrozumiała, że jej życiowa misja to apostolstwo świeckie, dlatego też pozostanie osobą samotną nie z konieczności czy z bolesnego przypadka, ale z własnej woli, podjętej w miłości i radości.
 
Organizacja podziemna „Zachód”, powołana w 1942 r. przez Rząd Londyński, prowadziła akcję wysyłania wolontariuszy do Niemiec, by pomagać robotnikom polskim wywiezionym do przymusowej pracy na obczyźnie. Pomoc ta wyrażać miała troskę o życie duchowe i moralne, zaś po wojnie – na ułatwieniu im powrotu do Ojczyzny.
 
Natalia dobrowolnie zgodziła się podjąć taką misję. Przed wyjazdem do Niemiec, 18 sierpnia 1943 r., Natalia uczestniczyła w rekolekcjach w Laskach. Skierowano ją do pracy w fabryce Günther-Wagner w Hanowerze. Bardzo szybko zyskała zaufanie pracowników, oddziałując szczególnie na kobiety. W jej otoczeniu żyło kilkaset Polek, Ukrainek, Serbek, jak również Francuzki, Jugosłowianki, Bułgarki, Greczynki. Troszczyła się o ich życie religijne, moralne i kulturalne, organizowała i prowadziła modlitwy. Pomagała przeżywać tzw. „Msze barakowe” (od miejsca modlitwy w barakach), polegające na odmawianiu, komentowaniu i rozważaniu liturgicznych tekstów Mszy św. Czytała Słowo Boże, prowadziła katechezy (o tajemnicach różańca, ośmiu błogosławieństwach, o prawdach wiary, przykazaniach, o grzechach głównych, sakramentach, o modlitwie, o świętych), zachęcała do komunii duchowej z Bogiem. Czytała książki, przygotowywała do przeżywania sakramentów, rozdawała teksty modlitw i obrazki religijne, otrzymywane z Polski. Modlitwy prowadzone były nie tylko w barakach mieszkalnych, ale niejednokrotnie również w schronach przeciwlotniczych. Niewątpliwie modlitwy i rozmowy przybliżały do Boga oraz wlewały w serca otuchę, nadzieję i męstwo.
 
 
 
Zobacz także
bp Zbigniew Kiernikowski

Postać św. Józefa jest bardzo bogata i złożona. Ewangelie zostawiły nam tę figurę jakby niedopowiedzianą, ale jednoznacznie związaną z ojcostwem. Postać św. Józefa jest w pewnym sensie paradoksalna: kimś jest i kimś nie jest. Nie będąc ojcem, wskazuje na ojcostwo, uczy jak przeżywać drogę z Synem Ojca. Musimy więc stale na nowo ją odkrywać, a odkrywając, możemy też samych siebie przeżywać jako ludzi będących w służbie tajemnicy ojcostwa – ojcostwa ze strony Boga i ojcostwa, któremu służymy bądź to na sposób fizyczny, bądź duchowy.

 
bp Zbigniew Kiernikowski
Podejmując się refleksji nad przyczynami antykoncepcji, należy pamiętać o ich ścisłym związku ze skutkami. Każda przyczyna wywołuje jakiś skutek. Nie można mówić o usunięciu skutku bez poznania i eliminacji jego przyczyny. Wprawdzie nie jest dla człowieka rzeczą łatwą, by w swym codziennym życiu postrzegał swoje postępowanie w kategoriach przyczynowo-skutkowych, ale trzeba stwierdzić, że bez refleksji o charakterze przyczynowo-skutkowym nie ma postępu w życiu osobistym, duchowym, religijnym i społecznym. 
 
bp Zbigniew Kiernikowski
Jako Oblubieniec Maryi i Opiekun małego Jezusa, troszczący się o codzienny byt swych najbliższych, stał się św. Józef opiekunem rodzin, natomiast ze względu na fach, którym się trudnił, został patronem rzemieślników, zwłaszcza parających się obróbką drewna, a więc cieśli, stolarzy i drwali.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS