logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Jan Jagiełka
Pieszczocha Boża
Obecni
 


Wiele starań Natalia musiała wkładać w troskę o morale robotnic i robotników, często przeklinających, dopuszczających się cudzołóstwa, co w efekcie sprzyjało szerzeniu się chorób wenerycznych oraz prowadziło do rodzenia się dzieci w związkach pozamałżeńskich. Efekty oddziaływania Natalii, zarówno na życie duchowe jak i moralne, były łatwo dostrzegalne. Troszczyła się również o czystość i ład w miejscach zamieszkania oraz o pogłębienie znajomości kultury, polskiej jak i światowej. Ponadto poszerzając swoją apostolską misję uczyła się języka francuskiego, niemieckiego a nawet włoskiego.
 
Realizacja podjętych przez Natalię form apostolatu wymagała od niej wielkiego poświęcenia i samozaparcia. Pomimo, iż codziennie – jak wszystkie robotnice – przeznaczała 8 – 12 godzin na pracę w fabryce, to jednak stale podejmowała wysiłek oddziaływania religijno – kulturowego. Nazywała siebie „echem Pana Boga”, przekonując się zarazem, „jak palącą kwestią jest, aby wyjść z ukrycia własnej kapliczki (...) ku światu, aby wypełnić tę przepaść, jaka dzieli świętego w klasztorze od człowieka świeckiego”. Ukuła hasło: „wyjdźmy ze świętością w duszy na ulice!”
 
W okresie wielkanocnym 1944 r. przyjechał do Hanoweru kurier organizacji „Zachód”. Niestety jego nieostrożne zachowanie wzbudziło podejrzenia Niemców. W efekcie doszło do aresztowania Natalii przez gestapo i osadzenia jej w więzieniu w Hanowerze, a następnie w Kolonii i Berlinie. 16 maja 1944 r., podczas przesłuchania w więzieniu, została dotkliwie pobita. Spokój i opanowanie z jej strony doprowadzały oprawców do wściekłości. Obnażoną bili bez opamiętania, aż do momentu, gdy z zabliźnionej rany pooperacyjnej na szyi trysnęła krew. Wtedy zaprzestano dalszego znęcania się. Gdy wciągnięto ją do celi, na wpół żywa, zanim położyła się, dokonała najpierw adoracji. 26 września 1944 r. przewieziono Natalię do Ravensbrück. Wyczerpana padła ofiarą gruźlicy, to jednak pozostała pełną wiary i optymizmu. Planowała powrót do fabryki w Hanowerze, by nadal pracować wśród „zachwaszczonych dusz”. W szpitalu, w którym znalazła się jako pacjentka, gdy tylko siły jej pozwalały, chodziła między łóżkami i odmawiała z Polkami modlitwy. Wstrząśnięta obrazem nagich ciał kobiet, złożonych w obozie na stosie i obgryzanych przez szczury, napisała wiersz pt. Wieczny odpoczynek.
 
Stan zdrowia Natalii pogarszał się, do gruźlicy dołączyła się krwawa biegunka. Ekstremalnie wyczerpana, podczas jednej z selekcji przeprowadzanej przez Niemców, mającej na celu „wyłowienie” najsłabszych, została skazana 30 marca 1945 r. (w Wielki Piątek) „do komina”. Zagazowano ją prawdopodobnie w Wielką Sobotę, 31 marca 1945 r. Swą mękę przeżywała w łączności z męką Chrystusa. W Niedzielę Palmową zdobyła się jeszcze na to, by leżąc zorganizować i przeprowadzić nabożeństwo z rozważaniem Męki Pańskiej. Śmierć Natalii nastąpiła w przeddzień wyzwolenia obozowiczów przez wojska sojusznicze.
 
Towarzyszki obozu pracy, więzień i obozu koncentracyjnego wspominają Natalię jako niewiastę drobną, szczupłą, schorowaną, a równocześnie obdarzoną mocną osobowością. Miała ponadtragiczne spojrzenie na świat i – jak to określała – „wewnętrzną słoneczność”. Twierdziła, że radość, podobnie jak owocnie przeżywane cierpienie, jest obowiązkiem chrześcijanina. Jej zdaniem, szczęście należy w sobie wypracowywać: trzeba „być szczęśliwym wbrew sobie”. Była „żywą Ewangelią”. Kochała człowieka miłością mężną i ofiarną. Cechowała się żywą fantazją i cichą, optymistyczną beztroską. Refleksyjna, chłonna duchowo i ciekawa świata nazywała siebie pieszczochem bądź pupilem Bożym. Wiedziała, że jest miłowana całym Sercem przez Boga, którego ona z kolei miłowała ze wszystkich sił. Traktowała Go jako Najdroższego Przyjaciela duszy, zaś jedynym celem jej życia było miłowanie Boga i wszystkiego w Nim.
 

Ks. Jan Jagiełka,
ur. 1960, dr teologii, ojciec duchowny oraz wykładowca teologii życia wewnętrznego i medycyny pastoralnej WSD w Kielcach.
 

Bibliografia:
Bł. Natalia Tułasiewicz, Przeciw barbarzyństwu. Listy, dzienniki, wspomnienia, opr. D. Tułasiewicz, B. Judkowiak, Kraków 2003; R. Gintrowicz, Sługa Boża Natalia Tułasiewicz (1906-1945), [w:] Męczennicy za wiarę 1939-1945, red. W. M. Moroz, Michalineum 1996, s. 169-173; 108 błogosławionych polskich męczenników z czasów II wojny śwatowej, [w:] Z. Podlejski, Sól ziemi i światłość świata, t. V, Kraków 2001, s. 135-241; A. Płuciennik, Apostolat świeckich: Natalia Tułasiewicz (Poznań), Stanisław Starowieyski (Lublin), Franciszek Stryjas (Kalisz), [w:] Czytanki majowe w oczekiwaniu na pielgrzymkę Jana Pawła II do Ojczyzny i beatyfikację Męczenników czasu okupacji, red. E. Materski, Radom 1999, s. 48-52.
   
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
ks. prof. dr hab. Waldemar Chrostowski
Gdybym dzisiaj spotkał św. Pawła, zapytałbym: Dlaczego doszło do tego, że ów ogromny wysiłek ewangelizacyjny w rejonach, w których on przebywał, został pogrzebany? Dlaczego te kościoły obróciły się w ruinę? Czego nie dopilnowano? Co się stało? Jaka jest jego ocena tego, co oglądamy w Azji Mniejszej, czyli w Perge, Antiochii, Ikonium, Derbe, Listrze, Efezie, Pergamonie czy Troadzie?...
 
ks. prof. dr hab. Waldemar Chrostowski
Wielu z nas, mężczyzn, zastanawia się jak być dobrym ojcem? Gdzie należy szukać wzorców? Czy w ogóle istnieje jakiś wzór ojcostwa? Postacią, która przemawia do dzisiejszego człowieka może być św. Józef. W Piśmie Świętym nie zostało zapisane żadne słowo św. Józefa, ale bogactwo tej postaci ukazane jest przez jej konkretne czyny.
 
ks. prof. dr hab. Waldemar Chrostowski
Od połowy XIX wieku, kiedy to Esther Howland z Worcester, w Stanie Massachussetts, wysłała pierwsze kartki z okazji święta zakochanych, świat zalewają różnego rodzaju papierowe serdeczności, a samo święto coraz bardziej przypomina obchodzony 14 lutego w starożytnym Rzymie dzień Junony...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS