Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
Zatrzymajmy się nieco przy tym zdaniu, tyle razy słyszanym: Weźcie Moje jarzmo na siebie. Czy nie jest zastanawiające, że Pan Jezus, przynajmniej tym razem, wcale nie mówi: «Niech każdy człowiek bierze na siebie swoje jarzmo»? Sądzę, że wcale by nas to nie zaskoczyło, gdyby tak powiedział. Mamy bowiem w pamięci inne Jezusowe pouczenie: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Mt 16, 24). Tym razem Jezus mówi wyraźnie i jednoznacznie: Weźcie Moje jarzmo na siebie. A zatem Moje, czyli Jego jarzmo!