logo
Niedziela, 12 maja 2024 r.
imieniny:
Dominika, Imeldy, Pankracego, Nereusza, Achillesa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Zamieniam się w słuch
o. Jacek Bolewski SJ
Słowa te sprawdzają się szczególnie w świetle modlitwy. Jeśli jest ona drogą, to dlatego, że samo życie jest drogą. Z tego wynika najpierw określona prawda: w miarę, jak się rozwija nasze życie, także modlitwa powinna się rozwijać, inaczej bowiem, gdy w modlitwie panuje „zastój”, życie także nie rozwija się tak jak powinno Dlatego drogę życia przejdziemy prawdziwie tylko dzięki modlitwie jako drodze — do pełni prawdy. Jako chrześcijanie nie „posiadamy” prawdy, lecz ona nas posiada...
 
o. Jacek Krzysztofowicz OP
Jak się przeważnie spowiadamy? Najczęściej przypominamy sobie wszelkie wykroczenia wobec prawa - Dekalogu, przykazań kościelnych, różnych apeli proboszcza czy innych księży odwołujących się do naszego sumienia... Jeśli ich nie wypełniamy, czujemy się nie w porządku. Liczymy, ile razy zrobiliśmy coś złego, i przedstawiamy to w sakramencie pokuty. Taka spowiedź jest oczywiście ważna, ale nie do końca dobra. Dlaczego? Ponieważ traktujemy w niej Pana Boga wyłącznie jako sędziego...
 
o. Jacek Krzysztofowicz OP
W starożytności, na pustyni egipskiej żyło wielu mnichów. Przez cały rok modlili się i pracowali - wyplatali maty, liny, kosze... Pewnego dnia dwóch z nich wybrało się do Aleksandrii, by sprzedać to, co wyprodukowali, i zakupić żywność. Zdarzyło się jednak w mieście, że skusił ich diabeł - nie wrócili od razu na pustynię, lecz trzy dni i trzy noce nurzali się w rozpuście. Gdy roztrwonili już wszystkie pieniądze, wyruszyli z powrotem. W pewnej chwili jeden z nich rzekł do drugiego: "Bracie, po co właściwie wracamy? Przecież jesteśmy potępieni?...
 
o. Jacek Krzysztofowicz OP
Miłość jest długą wędrówką, na ogół lekko pod górę, tymczasem przedwczesny seks tworzy złudzenie, że już tę drogę błyskawicznie, przebyliśmy. Miłości nie rozpoznaje się po intensywności pragnienia bycia ze sobą, ale po umiejętności rozwiązywania problemów, przebaczania, trwania przy drugim człowieku mimo wszystko...
 
Posługa w miejscu cierpienia i śmierci
O. Jacek Pleskaczyński SJ
W śmierci przegląda się kultura całego życia człowieka. Jego dotychczasowe życie, w pewien sposób, w doświadczeniu granicznym odsłania wewnętrzną prawdę człowieka, tego czym żył. Już nie ma miejsca na grę pozorów. Są osoby, które umierają z niezwykłą godnością, która ogromnie porusza i dla stojącego obok świadka, jest jakimś wielkim przeżyciem. Ja to nazywam pańska śmierć...
 
Przeszłość, która nie zerwała z nami
o. Jacek Prusak SJ
Psycholodzy wciąż spierają się o to, do jakiego stopnia kształtuje nas przeszłość, ale wszyscy zgadzają się, że nie można zrozumieć człowieka i jego zachowań w oderwaniu od jego historii. Wydaje nam się często, że zerwaliśmy z naszą przeszłością, ale życie pokazuje – nie tylko w gabinecie psychoterapeuty – że przeszłość wcale nie zerwała z nami...
 
Powołanie do bycia singlem
o. Jacek Prusak SJ
Stan i sytuacja osób żyjących w samotności to ważny problem społeczny, eklezjalny i teologiczny. W Niemczech liczba osób, które żyją same, wynosi ponad jedenaście milionów. W Stanach Zjednoczonych sięga od 17 do 23 procent ogółu ludności, a w Polsce od 13 do 17 procent i ciągle rośnie. Jest to więc wielka społeczność ze swoimi problemami zarówno społecznymi, psychologicznymi, jak i religijnymi...
 
O. Jacek Salij OP
Często ludzie, którzy wracają do wiary, mówią mi tak: "Wy, księża, nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak trudno jest człowiekowi niewierzącemu przyjść do Kościoła. Kiedy byłem niewierzący, bałem się nawet wejść do budynku kościelnego - Kościół wydawał mi się czymś przestarzałym, czułem się w nim obco, ożywały we mnie różne przesądy antykościelne". Otóż żeby zobaczyć i docenić wspaniałość wiary oraz to, jak wielkim darem Bożym dla nas jest Kościół, trzeba po prostu wejść do środka. Dobrze oddaje to metafora witraża. Z zewnątrz witraż wydaje się bezsensowną plątaniną szkła, ołowiu i kurzu. Dopiero kiedy jesteśmy w kościele i z tej perspektywy patrzymy na witraż, możemy zachwycić się jego pięknem...
 
o. Jacek Salij OP
z o. Jackiem Salijem, dominikaninem, rozmawia Jarosław Czuchta
 
o. Jacek Salij OP
Nie ma definicji dogmatycznej o żadnym świętym! Dlaczego ogłasza się dogmaty o Maryi, jeżeli przedmiotem wiary jest tylko Bóg? Jakie miejsce zajmują uczucia i wiara w pobożności maryjnej? Czy epoka ekumeniczna, w którą weszliśmy, nie wymaga pewnego "wyciszenia" wokół postaci Maryi?...
 
 
1  
...
561  
562  
563  
564  
565  
566  
567  
568  
569  
...
 
Polecamy
ks. Leszek Rasztawicki

Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?

 
Zobacz także
o. Włodzimierz Zatorski OSB

Wątpliwość dotyczy samego rozumienia życia i śmierci. Żeby tę wątpliwość lepiej zobaczyć, należałoby wrócić do podstawowego dramatu człowieka, jaki wyraża opis grzechu rajskiego. Po stworzeniu człowieka mężczyzną i kobietą Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną..." (Rdz 1,28). Stwórczy zamysł Boga zawiera w sobie błogosławieństwo i życie. Bóg stwarza człowieka, by żył i się rozwijał.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS