logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Józef Augustyn SJ
Poznaj siebie
List
 


(C) LIST, Kraków


 

Lenistwo i opór wobec modlitwy

Kiedy zaczynam modlitwę, czasami ogarnia mnie jakieś przedziwne lenistwo, jakiś opór wobec niej. Modlitwa wówczas przychodzi mi z wielkim trudem.

Podobnie jak różne bywają źródła naszych rozproszeń na modlitwie, tak też różne mogą być przyczyny lenistwa i oporu wobec niej. Jeżeli lenistwo na modlitwie towarzyszy nam przez dłuższy czas, wówczas winniśmy najpierw szukać prawdziwych jego przyczyn. Nie pokonamy w sobie oporu wobec modlitwy bez znalezienia jego źródeł.
Zauważmy najpierw, iż modlitwa jest czynnością duchową. Jeżeli więc osoba modląca się będzie pogrążona w nieuporządkowanych przywiązaniach i dążeniach cielesnych, wówczas jej pragnienia duchowe będą w opozycji do życiowego nieuporządkowania. Opozycja ta ujawni się w walce ducha przeciw ciału. Św. Paweł stwierdza, iż dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna (Rz 8,7). Stąd też, aby w tej sytuacji pokonać opór wobec modlitwy, trzeba najpierw pokonać grzeszne przywiązania i namiętności. Autentyczne życie modlitwy domaga się od nas stanowczej walki z każdym uwikłaniem moralnym.

Nie zawsze jednak odczucie lenistwa czy też oporu wobec modlitwy związane jest z naszą postawą. Stan ten może wynikać z doświadczenia strapienia duchowego, które zostało przez Boga dopuszczone na nas. W ten sposób Bóg "chce nas wypróbować, na ile nas stać i jak daleko postąpimy w Jego służbie i chwale bez takiego odczuwanego wsparcia pocieszeń i wielkich łask" (Ćd 322). Odczucie oporu i niechęci wobec modlitwy pozwala nam również doświadczyć, iż "nie w naszej mocy jest zdobyć i zatrzymać wielką pobożność, silną miłość, łzy czy też inne jakieś pocieszenie duchowe, lecz że to wszystko jest darem i łaską Boga, Pana naszego, i żebyśmy nie panoszyli się w cudzym gnieździe, podnosząc się rozumem do jakiejś pychy czy próżnej chwały i przypisując sobie pobożność lub inne jakieś skutki pocieszenia" (Ćd 322). Św. Ignacy zwraca nam uwagę, iż odczucie niechęci wobec modlitwy, które nie zależy od nas, może nam posłużyć do pogłębienia swojej wdzięczności i pełniejszego upokorzenia się przed Bogiem.

Zauważmy też, iż nie powinniśmy mylić samej istoty modlitwy z uczuciami, które nam podczas niej towarzyszą. Może się zdarzać, iż nasza modlitwa będzie uczuciowo sucha i pusta, a jednocześnie bardzo owocna. Odczucie jałowości modlitwy nie musi bowiem oznaczać braku rzeczywistych jej owoców. Z jednej strony nie należy lekceważyć uczuć na modlitwie, z drugiej zaś nie należy przeceniać ich wagi. Uczucia mogą nas zwodzić, stąd też w rozeznawaniu naszej modlitwy konieczna jest świadomość własnych uczuć oraz wielka wolność wewnętrzna wobec nich. Uczucia nie są istotą modlitwy, choć są jej ważnym elementem. Istotą modlitwy jest doświadczenie obecności Boga oraz powierzanie Mu naszego życia. Ostatecznie owocność modlitwy sprawdza się w naszej codzienności, szczególnie zaś w relacjach międzyludzkich.

Rozpoczynając bardziej zaangażowaną modlitwę, trzeba pamiętać, że domaga się ona nieraz wewnętrznej walki. Na jej drodze bowiem, po pierwszym okresie duchowych fascynacji i wzlotów, często pojawiają się trudności, które wymagają wewnętrznego zmagania. Są one spowodowane tym, że z czasem ujawnia się nie tylko wielkość naszych duchowych pragnień i dążeń, ale także głębia naszych uwikłań w słabości, ułomności i grzechy. Ofiarowanie się Bogu poprzez modlitwę będzie zawsze wymagać działania "przeciw własnej zmysłowości i przeciw własnej miłości cielesnej i światowej" (Ćd 98).


Zobacz także
ks. Tomasz Stroynowski
Pewnie każdy z nas jakoś się modli, ale czy umiemy się modlić? Człowiek, który wierzy w Boga musi się modlić, nawet, jeśli czasowo poważnie zaniedba modlitwę, to i tak w chwilach szczególnych będzie się modlił. Tak to już jest, jeśli wierzysz, to się modlisz! Usiądźmy dziś wśród uczniów Jezusa i pozwólmy się wprowadzić w świat modlitwy, posłuchajmy jak Jezus mówi o modlitwie.
 
Anna Matusiak

"Pamiętaj, abyś dzień święty święcił!" - nakazuje Bóg w trzecim przykazaniu Bożym. "W niedziele i święta we Mszy świętej pobożnie uczestniczyć!" - nakazuje Kościół święty w drugim przykazaniu kościelnym. "Świętowanie chrześcijańskiej niedzieli pozostaje kluczowym elementem chrześcijańskiej tożsamości" - stwierdza Ojciec Święty Jan Paweł II w Liście apostolskim Dies Domini (nr 30).

 
Fr. Justin
"Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego" (Mk 10, 25). Słuchając podczas Mszy świętej tych słów z Ewangelii, nie wiem, dlaczego pomyślałem o papieżu i Watykanie i powiedziałem sobie, że pierwszym, który, być może, nie wejdzie do królestwa Bożego, będzie papież. Żyje on przecież ze swoimi współpracownikami wśród tych wszystkich bogactw, w tych pałacach... Jezus niczego nie posiadał. Myślę dziś o istotach ludzkich umierających z głodu i przywódcy Kościoła, który żyje wśród bogactw.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS