Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?
Biblia dla ludzi wierzących jest słowem Bożym, księgą świętą, natchnioną, przekazującą, jak wierzyć i żyć. Równocześnie lektura zamieszczonych w niej tekstów nierzadko stawia nam przed oczy sceny, opowiadania, historie i obrazy pełne przemocy. Nasuwa się więc pytanie, jakie pouczenie może znaleźć dla siebie człowiek wierzący w opisach biblijnych spisków, intryg, zabójstw, krwawych wojen i rzezi?