Księgi Nowego Testamentu na określenie nieba używają trzykrotnie obrazu domu lub miejsca zamieszkania. Pierwszy raz, gdy Jezus mówi swoim uczniom, że odchodzi do domu Ojca, by tam przygotować nam mieszkanie. Drugi raz czytamy o tym w listach Pawłowych: „Jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie” (2 Kor 5, 1). Po raz trzeci taki obraz nieba znajdziemy w Apokalipsie św. Jana: „Oto przybytek Boga z ludźmi i zamieszka wraz z nimi i będą oni Jego ludem a On będzie BOGIEM Z NIMI” (Ap 21, 3).
„A przebywał na pustyni czterdzieści dni, kuszony przez szatana i był ze zwierzętami, aniołowie zaś usługiwali mu” (Mk 1, 13); „Wtedy opuścił go diabeł, a oto przystąpili aniołowie i usługiwali mu” (Mt 4, 11). Te krótkie informacje o aniołach usługujących Jezusowi na pustyni, doczekały się różnych interpretacji w zależności od tego, jaki przyjęto zakres pojęciowy greckiego terminu diakonein. W wielu miejscach Nowy Testament odnosi się on do usługiwania przy stole lub dostarczania żywności (por. np. Mt 8, 15 par.; 25, 44; 27, 55 par.; Łk 10, 40; 12, 27; 17, 8; 22, 6n; J 12, 2; Dz 6, 2), dlatego też dawni autorzy przyjmowali, że aniołowie przynosili Jezusowi pożywienie.