logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Józef Kudasiewicz
Śmierć... i co potem?
Obecni
 


Program ten wedle słów zapisanych już w proroctwie Izajasza polegał na objawieniu miłości miłosiernej w stosunku do ubogich, cierpiących i więźniów, w stosunku do niewidomych, uciśnionych i grzeszników” (DM 8). Tymi cierpiącymi i uciśnionymi jesteśmy my. Jezus wszedł w naszą biedę i cierpienie, by nas wspierać, jako boski Cyrenejczyk, i być blisko. „Krzyż Chrystusa przybliża nas bowiem do najgłębszych korzeni tego zła, jakie tkwią w grzechu i śmierci; w ten sposób staje się On znakiem eschatologicznym”. To, iż zmartwychwstał trzeciego dnia (1 Kor 15,4), stanowi końcowy znak misji mesjańskiej, znak wieńczący całokształt objawienia miłości miłosiernej w świecie poddanym złu. Stanowi równocześnie znak zapowiadający „nowe niebo i nową ziemię” (DM 8).

W tym eschatologicznym spełnieniu miłosierdzie objawi się jako miłość, podczas gdy w doczesności, w dziejach człowieka, które są zarazem dziejami grzechu i śmierci, miłość musi się objawić nade wszystko jako miłosierdzie (DM 6). Jak z tego wynika, również w tajemnicy Paschy Jezusa miłość potężniejsza niż śmierć ratuje człowieka, który podlega cierpieniu, śmierci i grzechowi.

Żeby jednak dostąpić mocy tej miłości paschalnej Jezusa (por. J 13,1), trzeba się włączyć w ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana (Rz 6,3-11). Według św. Pawła, trzeba się „zanurzyć” w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa przez wiarę i chrzest.

Chrystus stał się Zbawicielem przez krzyż, śmierć i zmartwychwstanie; zbawia przez włączenie w swoją śmierć i zmartwychwstanie. Dokonuje się to właśnie w chrzcie, przez który „zanurzamy” się w Chrystusa umierającego i zbawiającego. Stajemy się Jego członkami w tym momencie, gdy On staje się Zbawicielem, tj. w momencie śmierci i zmartwychwstania. Aby zrozumieć tę naukę Pawła, trzeba zwrócić uwagę na dwie rzeczy: pierwsza – należy rozważyć symbolikę chrztu w znaczeniu etymologicznym jako zanurzenie, które jest symbolem pogrzebania, pochowania, a równocześnie symbolem śmierci; grzebie się bowiem ludzi umarłych. Wynurzenie następujące natychmiast po zanurzeniu było symbolem zmartwychwstania i życia. Druga prawda – trzeba przypomnieć Pawłową paralelę: Adam – Chrystus; jak Adam był ojcem i głową rodzaju ludzkiego, tak Chrystus jest również głową nowej zbawionej ludzkości. On jako pierwociny z umarłych (1 Kor 15,20); jako pierwszy między wieloma braćmi (Rz 8,29); jako pierwszy, który zmartwychwstał, ustawicznie przez chrzest przyłącza do siebie nowe członki. Zamiast nich i za nich podjął On z miłości krzyż i śmierć (2 Kor 5,14; Ga 3,13). Śmierć ta polega na śmierci grzechowi i staremu człowiekowi. Ze śmiercią tą łączy Paweł ściśle zmartwychwstanie i nowe życie.

W świetle nauki św. Pawła i św. Jana musimy inaczej spojrzeć na nasze życie, śmierć i nieśmiertelność. Nasza nieśmiertelność, zmartwychwstanie i życie wieczne wynikają z naszego związku z Bogiem żywym i z Jezusem Chrystusem, który nazwał się naszym życiem i zmartwychwstaniem. Od śmierci chroni człowieka miłość (J. Ratzinger); ona obdarza nieśmiertelnością. Św. Jan dopowiada jeszcze ważną myśl: My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci (1 J 3,14). Żeby przejść ze śmierci do życia potrzebna jest i nasza miłość. Miłość Chrystusa obdarzająca nas nieśmiertelnością i zmartwychwstaniem winna się spotkać z naszą miłością. Rozumowanie Jana jest jasne: jeżeli Bóg nas tak bardzo umiłował i obdarzył życiem w swym Jednorodzonym Synu, to i my winniśmy się wzajemnie miłować (por. 1 J 4,11). Wzajemna miłość ma wymiar eschatologiczny. Miłość nigdy nie ustaje (1 Kor 13,8). Eschatologiczne continuum najlepiej widać w miłości, która rozpoczyna się na ziemi i będzie kontynuowana w niebie.

Antidotum

Jedynym, skutecznym antidotum na ponurą „kulturę śmierci” jest Chrystus i Jego Ewangelia, dlatego w adhortacji Ecclesia in Europa Jan Paweł II wzywa współczesną Europę:

Bądź ufna! W Ewangelii, którą jest Jezus, znajdziesz mocną i trwałą nadzieję, której pragniesz. Jest to nadzieja oparta na zwycięstwie Chrystusa nad grzechem i śmiercią. Chce On, by to zwycięstwo stało się twoim, dla twojego zbawienia i twojej radości. Bądź pewna! Ewangelia nadziei nie zawodzi” (EiE 121) „Dla wierzących Jezus Chrystus jest nadzieją każdej osoby ludzkiej, bo daje życie wieczne. Jest On «Słowem życia» (1 J 1,1), które przyszło na świat, aby ludzie «mieli życie i mieli jest w obfitości» (J 10,10). W ten sposób okazuje On nam, że prawdziwy sens życia człowieka nie zamyka się w horyzoncie doczesności, ale otwiera się na wieczność” (EiE 21).

Śmierć i co potem? Św. Paweł odpowiada: […] zawsze będziemy z Panem. Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami!
(1 Tes 4,17-18).

ks. Józef Kudasiewicz
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
bp Adam Bałabuch
W tekstach biblijnych przewidzianych na dzisiejszą niedzielę spotykamy trzech wielkich świadków wiary i ich osobiste doświadczenie ze spotkania z Bogiem. Tymi świadkami są kolejno: prorok Eliasz, św. Paweł Apostoł i św. Piotr Apostoł. Prowadzą nas oni po drogach rozpoznawania Boga i dawania właściwej odpowiedzi na Boże wezwanie...
 
bp Adam Bałabuch
Pamiętam, opinię jednego ze znajomych mojej rodziny, jeszcze sprzed wojny. Był to taki pan, który pochodził chyba nawet z jakiejś mahometańskiej rodziny, ale był bardzo "zeuropeizowany". Mówił – "Wiara tak jak kartoflanka, ta sama zupa, tylko każda gospodyni inaczej ją gotuje". Ułyszałem to jako małe dziecko, zanotowałem, ale za bardzo nie przekonał mnie, że tak jest...
 
Fr. Justin
Wielu z nas pamięta jeszcze sekwencje Dies irae (Dzień gniewu). Św. Łukasz pisze, że "ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi "(Łk 21, 26). Czy naprawdę "dzień Pański" będzie przerażający?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS