logo
Czwartek, 02 maja 2024 r.
imieniny:
Atanazego, Longiny, Toli, Zygmunta – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Andrzej Zwoliński
Templariusze
Któż jak Bóg
 


Jedna z legend masońskich podaje, że w dniu spalenia Jakuba de Molay kilku wtajemniczonych, przebranych za mularzy, przyszło zebrać jego popioły i wówczas poprzysięgło katom zemstę. Rocznica śmierci Wielkiego Mistrza jest w lożach obchodzona uroczyście. W dawnym domu templariuszy, zwanym Temple, był więziony Ludwik XVI, a jego skazanie na śmierć i ścięcie wielu tłumaczyło jako zemstę za spalenie żywcem Jakuba de Molay. Tymi mścicielami mieli być w tym przypadku masoni, a głównie ich Wielki Mistrz, wówczas książę orleański.
 
Tradycję templariuszy włączyły w XIX wieku do wolnomularstwa loże francuskie i niemieckie. Jak podają źródła masońskie: najstarszy wiarygodny dokument na ten temat pochodzi z 1780 r. Pierwszą wzmiankę o rycerzach templariuszach, jako spokrewnionych z wolnomularstwem, spotykamy w protokołach loży „Kapituła Sklepienia Królewskiego św. Andrzeja” w Bostonie z 1769 r.
 
Wielka Loża w York usankcjonowała w 1780 r. stopień „rycerza templariusza”. Nie można jednak potwierdzić historycznie związku pomiędzy rycerskim Zakonem Templariuszy a wolnomularstwem, choć próbowano budować na ten temat wiele dyskusyjnej jakości teorii.
 
Niektórzy badacze dziejów templariuszy wskazują na fakt ich współpracy z muzułmanami, jako na źródło przejęcia pewnych nauk, misteriów i obrzędów z Azji Mniejszej do obrzędowości zakonu. Przesiąknięcie herezjami Bliskiego Wschodu mogło zbliżać templariuszy do gnozy, która dla wielu stanowi główne źródło ideologii masońskiej.
 
W łonie samej masonerii zdania na temat związku z templariuszami są podzielone. Już w 1782 r. Konwent w Wilhelmsbad zaprzeczył pochodzeniu wolnomularstwa od templariuszy, orzekając, że „wolnomularstwo szkockie nie było ani dalszym ciągiem ani też odrodzeniem tego Zakonu”.
 
Odcinianie się części masonerii od tradycji templariuszy nie przeszkadza jednak powstawaniu szeregu organizacji i stowarzyszeń, będących stosunkowo blisko masonerii, a powołujących się na zakon Jakuba de Molay. Przykładem tego może być, funkcjonujący od XIX w., Zakon Templariuszy Wschodu (Ordo Templi Orientis – skrót: O.T.O.), którego współczesnym odnowicielem i propagatorem był Aleister Crowley (+1947). Crowley wstąpił do O.T.O. w 1912 r., stając na czele jego brytyjskiej sekcji, Mysteria Mystica Maxima, i przybrał imię Baphometa.
 
Baphomet to imię antychrześcijańskiego bóstwa, któremu mieli oddawać cześć templariusze. „Baphomet” to akrostych, czytany wspak (według kryptografii Kabały) – „Temophab”, znaczy „Templi omnium hominum pacis abbis” tj. „opat świątyni pokoju wszechludzkości”. Baphomet jest przedstawiany jako kozioł z wielkimi rogami, z kobiecą piersią, ze skrzyżowanymi kopytami, siedzący na ujarzmionym globie. Na łbie ma pentagrammę (gwiazdę pięcioramienną), u pleców zaś skrzydła. Jego prawa ręka, z napisem „Solve” („rozwiąż”) i złożonymi na krzyż palcami, jest wyciągnięta ku znajdującemu się u góry półksiężycowi. Lewa ręka, z napisem „Coagula” („zwiąż”), również ze skrzyżowanymi palcami, wyciągnięta jest do półksiężyca w dole. Na pokrytym łuską brzuchu ma kaduceusz Hermesa (pospolity znak sztuki lekarskiej), tutaj będący symbolem drzewa wiadomości dobrego i złego.
 
Według podania masońskiego statua z wizerunkiem Baphometa została dana templariuszom przez samego „Wielkiego Budowniczego Świata”. Od templariuszy miała ona przejść do socynianów, a potem do masonów. W Europie, w czasach duchowego zamętu, który doprowadził do rewolucji francuskiej, „modne” stało się odwoływanie do sił demonicznych. Dużą popularność zdobyła wówczas wróżka La Voision, udzielająca wyroczni i porad ówczesnej arystokracji. W drugiej połowie XVII wieku odprawiono pierwsze tzw. czarne msze. Chcąc sobie zapewnić dobry los, spełnić ukrywane bluźnierstwa i zrealizować żądze seksualne, szlachta Ludwika XIV, głównie kobiety, najęła około 50-60 kapłanów – odstępców, by ci przewodzili „specjalnym” mszom opartym na magicznych wezwaniach i gestach. Związane one były niekiedy ze składaniem szatanowi ofiar z ludzi – najczęściej małych, ochrzczonych chłopców – z różnego rodzaju praktykami seksualnymi, bezczeszczeniem Najświętszego Sakramentu i zaklęciami. W połowie XVIII wieku, w Anglii, powstało jedno z pierwszych stowarzyszeń satanistycznych: Hellfire Club (Klub Piekielnego Ognia). Założył je sir Francis Dashwood (1708-1780) i prawdopodobnie było ono lożą czcicieli diabła, choć niektórzy twierdzą, że Dashwood i jego towarzysze składali ofiary Bachusowi i Wenus, a nie Lucyferowi. W 1839 r. Eugéne Vintras, po szeregu wizji, założył grupę religijną „Dzieło Miłosierdzia”, która obwieszczała szybkie nadejście „trzeciej ery” – ery Ducha Świętego. Zyskał on nawet dla swej działalności przychylność dwóch duchownych, którzy celebrowali dla grupy „specjalne msze”. Vintras nosił szaty z odwróconym wizerunkiem krzyża, a wiele elementów „jego” mszy przypominało „msze czarne”. W 1848 r. papież formalnie ekskomunikował Vintrasa i jego „kapłanów ciemności”.
 
ks. Andrzej Zwoliński
 
 
 
Zobacz także
Jarosław Szczepanowski
Święty Tomasz z Akwinu przestrzega nas przed pomieszaniem pojęcia Stwórcy ze stworzeniem. Święty Paweł w Liście do Rzymian mówi wyraźnie o tym problemie. Jesteśmy tak zafascynowani światem stworzonym, że zapominamy, iż jest on bladym odbiciem piękna, którym jest Bóg...
 
Abp Gianfranco Ravasi
Tradycja chrześcijańska nazwie pięć, pierwszych ksiąg Biblii, tak drogich i świętych dla judaizmu (który potem umieścił je w centrum synagogi w jednym zwoju, zawierającym je w całości), Pentateuchem, czyli Pięcioksięgiem. Jest to słowo pochodzenia greckiego, które dosłownie znaczy „pięć szkatułek”...
 
ks. Andrzej Maryniarczyk
Sfery religijności nie można więc nie doceniać czy wręcz lekceważyć. Nierozwijana właściwie, może się stać łatwą „żertwą” różnego typu „szarlatanów”, „boskich działaczy” czy „sezonowych proroków”. To oni z łatwością wkradają się podstępnie w tę tak delikatną sferę życia osobowego, niszcząc ją, a nierzadko degenerując...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS