logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Janusz Królikowski
Utrata zmysłu grzechu
Kwartalnik Homo Dei
 


Egzystencjalizm

W naszych rozważaniach skoncentrujemy się na egzystencjalizmie, który jest kierunkiem filozoficznym najbardziej zainteresowanym problemem zła i grzechu. Właściwie wszystkie kierunki filozoficzne o charakterze egzystencjalnym stwierdzają zachodzenie związku między egzystencją i grzechem, między wolnością człowieka i jego popadaniem w zło. Stwierdzenie istnienia zła i grzechu oraz ich głębokiego związku z ludzką egzystencją nie oznacza jednak przyjęcia chrześcijańskiej koncepcji tych rzeczywistości oraz ich związków.

Istotą grzechu w koncepcji chrześcijańskiej jest ludzkie nieposłuszeństwo wobec prawa Bożego, to znaczy bunt woli stworzonej wobec woli Boga. To wypaczenie woli ludzkiej w stosunku do woli Bożej sprawia, że czyn ludzki zostaje zniekształcony moralnie. Grzech nie sprowadza się więc, jak często sądzi się banalnie, do pojawienia się w człowieku jakiegoś „braku biernego”, ale jest on „brakiem czynnym”, gdyż zakłada czyn oparty na w pełni świadomej i w pełni dobrowolnej decyzji, u podstaw której stoi alternatywa: dobro albo zło, a w którą człowiek angażuje całego siebie. Właśnie z tego powodu mówi się o odpowiedzialności człowieka za wybory, których dokonuje.

Egzystencjalizm uznaje, że ta ontologiczna funkcja wyboru, czyli wolnej decyzji, stanowi fundamentalne pryncypium ludzkiej egzystencji. Człowiek nie jest niezmienny; jest on rzeczywistością dogłębnie dynamiczną, gdyż realizuje się poprzez decyzje, wybory, działania, formy zaangażowania. Egzystencja ludzka „spełnia się” za pośrednictwem konkretnych wyborów, jakich człowiek nieustannie dokonuje. Wybory te mają znaczenie kwalifikujące dla jego bytu. Dzięki nim człowiek może być nazwany „ojcem siebie”, jak często stwierdza chrześcijańska tradycja moralna i duchowa. W Ewangelii ta sama ważna prawda została wyrażona przez Chrystusa w następujący obrazowy sposób: Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydawać złych owoców ani złe drzewo wydawać dobrych owoców (Mt 7,16-18).

Stwierdzając podstawowe znaczenie wyborów w ramach ludzkiej egzystencji, egzystencjalizm nie jest jednak tak samo jednoznaczny w interpretacji – można by powiedzieć – „zasięgu” tych decyzji. Kierunki egzystencjalizmu, jakie rozwinęły się w naszym wieku i których rola stała się konstytutywna dla filozofii naszych czasów, traktują byt jako wewnętrznie skończony, siłą rzeczy rzutując to przeświadczenie na ludzką wolność jako zasadę i cel egzystencji. W egzystencjalizmie można wyodrębnić kierunki o charakterze negatywnym, w których istnienie oznacza „wybór bycia sobą” bądź “wybór własnej skończoności”, który to wybór jest najbardziej podstawowy pośród ludzkich wyborów. Ten typ egzystencjalizmu eliminuje wszelką transcendencję metafizyczną, a tym samym pozytywną relację człowieka z Bogiem. Wśród jego przedstawicieli należy wymienić przede wszystkim J.P. Sartre’a, K. Jaspersa, M. Heideggera.

W egzystencjalizmie można wyodrębnić także nurt pozytywny, to znaczy taki, który uznaje, iż egzystencja człowieka, mimo że ma charakter skończony, opiera się na jego relacji z transcendentnym i osobowym Bogiem, która nadaje jej (tzn. ludzkiej egzystencji) charakter transcendentny. Przedstawicielem tego typu egzystencjalizmu jest przede wszystkim S. Kierkegaard, który wywarł duży wpływ na współczesną teologię protestancką i na filozofię G. Marcela, która z kolei rzutowała w jakimś stopniu na teologię katolicką.

Egzystencjalizm o charakterze negatywnym głosi skończoność bytu i wyklucza możliwość rzeczywistej osobowej relacji człowieka z Bogiem. Ta skończoność jest traktowana w bardzo różny sposób, co wynika z bardzo różnego podejścia do ontologicznego określenia bytu. Elementem wspólnym różnych kierunków filozofii egzystencjalnej jest kategoria „podmiotowości”, uznana za czynnik podstawowy w stosunku do rzeczywistości obiektywnej. Ta ostatnia jest traktowana jako doświadczenie skończoności bytu, w którym urzeczywistnia się egzystencja, a więc doświadczenie „negatywności” egzystencji. Nacisk kładziony na negatywność bytu może być uznany za „punkt krytyczny”, który oddala tego typu egzystencjalizm od chrześcijaństwa, a nawet od podstawowych rzeczywistości duchowych uznanych za klasyczne w ramach różnych kultur.
 
Zobacz także
Krzysztof Wołodźko SJ
Czy dane jest nam coś poza tęsknym oczekiwaniem? Popatrzcie w ludzkie oczy! Zerknijcie w nie, choćby ukradkiem na ulicy miasta, przypatrzcie się im, gdy odbijają się w sklepowych witrynach; spójrzcie w oczy nieruchomym kukłom bezdomnych, wyczekującym na dworcach pociągu jadącego do miejsc szczęśliwych. Czy są miejsca szczęśliwe? Czy ich obecność prześwituje przez zimową mglistość dnia powszedniego? Czy mogą być dane naszym sercom?
 
Fr. Justin
Czy istnieją ludzie, którzy całkowicie rozminęli się z celem swego życia i skazali się na wieczne potępienie, i ilu ich jest?
 
Michał Komorek

Kościół ma trzy sprawdzone praktyki pokutne: modlitwę, post i jałmużnę. Przez nie liturgia Kościoła nadaje kształt okresowi Wielkiego Postu. Wystarczy się tego trzymać. Są to tradycyjne praktyki pokutne, w Kościele obecne od wieków. Nie mamy żadnych specjalnych zwyczajów, także dlatego, że nie są one koniecznie potrzebne. Aby dobrze przeżyć Wielki Post, nie potrzebujemy jakiś szczególnych praktyk, te tradycyjne w zupełności wystarczą, trzeba tylko dobrze je realizować.

 

Z ks. Bernardem Czerwińskim, proboszczem parafii św. Feliksa z Kantalicjo na Marysinie Wawerskim w Warszawie, rozmawia Michał Komorek

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS