Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?
Czy jestem wolny? Czy mogę w sposób wolny działać i wybierać? W pierwszym momencie każdy z nas wykrzyknie z radością: „Oczywiście!”. Wydaje się nam pewne, że możemy z własnej woli poruszyć ręką lub nogą, ale też podejmować dużo bardziej skomplikowane decyzje...