logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Paweł Teperski OFMCap
Wszystko w naszych rękach
Głos Ojca Pio
 


Kościoły na zachodzie Europy pustoszeją. Ateizm rozpowszechnia się również w Polsce. Odpowiedzi na kryzys wiary biskupi szukają w nowej ewangelizacji. Czym ona jest? Czy może uratować Kościół? Dlaczego dotyczy nas wszystkich?

„W ostatnich dziesięcioleciach mówi się o pilnej potrzebie nowej ewangelizacji. Wziąwszy pod uwagę, że ewangelizacja to zwyczajna perspektywa w spojrzeniu na działalność Kościoła, nowa ewangelizacja jest raczej skierowana do tych, którzy oddalili się od niego w krajach od dawna chrześcijańskich”, czytamy we wstępie do dokumentu Lineamenta, przygotowującego synod poświęcony nowej ewangelizacji. W październiku 2012 roku Kościół na trzynastym zwyczajnym zgromadzeniu ogólnym biskupów podejmie temat: „Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary chrześcijańskiej”.

Ewangelizacja dzisiaj

Terminu „nowa ewangelizacja” użył po raz pierwszy papież Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 roku, na spotkaniu przy krzyżu w opactwie cystersów w Mogile, a jego znaczenie wyjaśnił i rozwinął parę lat później, 9 marca 1983 roku, na spotkaniu z młodymi na Haiti.

Czym jest więc nowa ewangelizacja, bo nie chodzi przecież o powtórną ewangelizację ani reewangelizację. Nie chodzi również o głoszenie jakiejś nowej ewangelii. Nowa ewangelizacja to przede wszystkim nowa gorliwość, nowe metody i nowe podmioty. Co to w praktyce oznacza?

Ewangelizacja powinna być odświeżona:

•    w swojej nowej gorliwości – chodzi o to, abyśmy ożywili w sobie odpowiedzialność za przekaz Ewangelii i byli gotowi z Dobrą Nowiną rzeczywiście pójść do innych i apostołować;
•    w stosowaniu nowych metod – czyli poszukiwaniu nowych sposobów dotarcia z Ewangelią do dzisiejszego człowieka; mówi się tu o takich środkach, jak: telewizja, radio, prasa, teatr, Internet – które bardziej odpowiadają mentalności współczesnego człowieka, jego językowi;
•    w uczestnictwie nowych podmiotów – chodzi o zaangażowanie się w dzieło ewangelizacji wszystkich, przede wszystkim świeckich.

Kościół we współczesnym świecie

W ostatnich dekadach usiłowano zamknąć wiarę w przestrzeni indywidualnej i w kościele. Ośmieszyć ją, ukazując – istniejący według niektórych – rozdźwięk pomiędzy wiedzą a wiarą. Wmówiono nam, że prawdy wiary są nieracjonalne i zasadniczo wierzy w nie w związku z tym człowiek niewykształcony (który gdyby się douczył, zobaczyłby, że nie ma sensu wierzyć), zacofany (który nie nadąża za postępem cywilizacji i jej osiągnięciami, szczególnie w dziedzinie medycyny i techniki) lub słaby psychicznie (który, by zupełnie nie popaść w rozpacz, musi w coś wierzyć). Przeświadczenie to dość mocno zakorzeniło się w naszej mentalności.

Kościoły na zachodzie Europy pustoszeją. Kryzys Kościoła jest tam widoczny jak na dłoni i nie potrzeba robić naukowych badań, by stwierdzić, że jest on skazany na śmierć w ciągu najbliższych 30–40 lat. Ów kryzys dotyka już poważnie również Kościoła w Polsce. Niektórzy, łudząc się statystykami, usiłują przymykać oczy na ten stan faktyczny, twierdząc, że „u nas nie jest jeszcze tak źle”. Ateizm współczesnego pokolenia 30-latków, brak młodzieży i dzieci w kościele oraz życie, które nie ma nic wspólnego z etyką i mentalnością chrześcijańską – to stan Kościoła w Polsce. Spośród 95% ochrzczonych zaledwie 10% faktycznie praktykuje – to oni przystępują do niedzielnej Komunii Świętej (źródło: Statystyki Kościoła Katolickiego w Polsce za rok 2010). Obraz ten jest wyraźnie ponury, jeśli nie  przerażający. Co w związku z tym będzie z Kościołem, co będzie z wiarą?

 
1 2  następna
Zobacz także
ks. dr Johannes Gamperl
Najlepiej przeżyje się Mszę Świętą, jeśli będzie się w niej uczestniczyć razem z Najświętszą Dziewicą i Bogurodzicą Maryją. Ona stała pod krzyżem, kiedy Jezus umierał z miłości dla nas. Ona u stóp krzyża stała się dla nas Matką, Matką Kościoła i każdego, kto do niego przynależy. Dlatego „Kościół katolicki, pouczony przez Ducha Świętego, darzy Ją synowskim uczuciem, czci jako Matkę najmilszą” (Lumen gentium, 53). 
 
ks. Józef Bakałarz TChr
Królestwo Boże rozpoczyna się tam, gdzie w nas kończy się królestwo grzechu. Bóg zagarnia nas wtedy dla Siebie. Przebywa On w człowieku Sobie oddanym. W nim zamieszkuje i obdarza go bogactwem swej łaski. I wtedy Chrystus rzeczywiście jest Królem ludzkiego serca. Nasz Pan pragnie, aby mógł stać się Królem serc...
 
s. Anna Maria Pudełko AP

Sam moment spotkania z Jezusem, ponownego ujrzenia Jego oblicza po trzech dniach trwogi, tak opisuje św. Jan Paweł II w Rosarium Virginis Mariae n. 10: "Czasem będzie spojrzeniem pytającym, jak po Jego zaginięciu w świątyni: "Synu, czemuś nam to uczynił?" (Łk 2, 48)". Spojrzenie pytające nie ocenia, nie osądza, nie skreśla, nie rani…

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS