Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?
Ciemna noc zaległa ziemię. Cisza otuliła ją swym szalem. W grocie, z dala od ludzkich siedzib schronienie znalazło dwoje ludzi. Teraz pochylają się troskliwie nad nowo narodzonym Dziecięciem. Złożyli Je w żłobie wyścielonym siankiem, otulili chustą, bo noc zimna. A Ono takie maleńkie, bezradne, słabe...