Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
To „historyczne wołanie”, którym pierwsi uczniowie zwracali się do Pana i wyrażali swoje głębokie pragnienie wydarzenia ostatecznego. Jest to słowo aramejskie, które oznacza oczekiwanie na Kogoś, kto przychodzi, aby uzdrowić, aby przynieść słodycz w gorzkiej codzienności dnia, aby podnieść z pochylenia się w samym sobie z nieufności i rozpaczy… Słowo Boże na Adwent pomoże nam przejść tę wędrówkę w kierunku spotkania z Przybywającym Panem… Maranatha!