logo
Środa, 15 maja 2024 r.
imieniny:
Dionizego, Nadziei, Zofii, Izydora, Dympny – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Kościół (męsko)katolicki?
Marta Wielek
Niedzielna Msza Święta w przyklasztornym kościele na wsi. Pozornie niczym nie różni się od tych w innych kościołach, może tylko tym, że co jakiś czas rozbrzmiewa chorał gregoriański. Śpiew inicjują mnisi, ale włączyć może się każdy – nuty leżą na wszystkich ławkach. Sporo osób próbuje. Słychać mocne, donośne, zaskakująco melodyjne męskie głosy. Pierwszych kilka rzędów ławek zajmują niemal wyłącznie mężczyźni – w różnym wieku, z obrączkami na palcach i bez nich. Nie ma ani jednej starszej pani. 
 
Zwyczajnie z Maryją...
Krzysztof Wons SDS
Dlatego że Matka Jezusa była gotowa przyjąć ostatnie miejsce jako pokorna służebnica Pańska, zasłużyła na więcej, zgodnie z ewangeliczną zasadą: „Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi” (Mt 20, 16). Całe późniejsze dzieje Kościoła potwierdzają tę prawdę, bo wśród wszystkich świętych właśnie Maryja przemawiała najbardziej – na wiele sposobów. Poświadcza to liturgia, gdzie Matka Boża jest uczczona licznymi świętami, wieloma modlitwami.   
 
Kapłan pokoju
Aleksandra Wojtyna
Wszystkie błogosławieństwa zakładają aktywność tego, na którym spełniają się obietnice Boże; żadne nie zakłada statyczności, nieróbstwa. W tym zaś błogosławieństwie akt jest na powrót zdefiniowany słowem "wprowadzają" albo w innym tłumaczeniu: "czynią". Pan nie błogosławi tych, co lubią "sobie" pokój, ale tych, którzy go zaprowadzają. By uniknąć redefinicji i nadinterpretacji tego słowa, spieszę wyjaśnić, że chodzi tu tylko i wyłącznie o Chrystusowy sposób walki o pokój, pozbawiony przemocy, krzywdy, ataku i napastliwości.  
 
Zmysł wiary ludu Bożego
ks. Krzysztof Mierzejewski
Kościół ma głosić prawdę Bożą, zdrową, nieskażoną naukę, która doprowadzi jego członków do pełni zbawienia w Chrystusie. Nie dziwi więc wielka troska ludzi Kościoła wszystkich wieków o zachowanie depozytu wiary od wszystkiego, co mogłoby go deformować, rozwadniać lub wypaczać. 
 
Jasna Góra? Jasne!
Monika Białkowska
Czasem trudno jest uwierzyć, kiedy ktoś mówi: „Nigdy tam nie byłem”. Niewiarygodne. Bo jakże to – nigdy? To raczej nie będzie tekst dla tych, którzy nigdy nie byli na Jasnej Górze. Kiedy jest się na Jasnej Górze po raz pierwszy, zapamiętuje się niewiele: idzie się za tłumem i płacze się przed Cudownym Obrazem. Potem chce się wracać, poznawać ją bardziej, być coraz bliżej. 
 
Tak mi źle
Ewelina Gładysz
Czy macierzyństwo jest trudne? Nie, skądże. Ostatnio na portalach internetowych rekordy popularności bije film, na którym widać mamę opowiadającą o tym, jak to bardzo chciałaby zjeść obiad ciepły, nawet nie gorący, no i pogryziony, a nie połknięty. Nawet śmieszne. Z reguły jednak matkom w naszej kulturze nie wolno narzekać. Przyjrzyjmy się tym kilku nieistniejącym problemom. 
 
Papiestwo oczami papieży
Piotr Misztal
Nie wiedzieć czemu kwestia papiestwa zawsze rozpalała emocje ludzi. Niektórzy na Stolicę Piotrową spoglądali zza gór, widząc w niej ostoję wśród zawieruchy świata, inni nie szczędzili jej takich określeń, jak: „wielka nierządnica” czy „Babilon”. W tej sytuacji ogólnego zamętu wypada zapytać się samych zainteresowanych o ich opinię na temat swojego urzędu. Kilka najbardziej znamiennych wypowiedzi pozwoli ujrzeć nam różnorodność ich punktów widzenia.  
 
Więcej uwielbienia!
Wojciech Werhun SJ
„Więcej uwielbienia! Więcej chwały! Bezustannie chwalić i czcić, bardziej i bardziej, więcej i mocniej!” To brzmi jak prowadzenie modlitwy przez jakiegoś obłąkanego pseudocharyzmatyka, który próbuje rozkręcić w ekstazie siebie i innych. Czy na pewno? 
 
Dialog lepszy niż krucjaty
Jacek Prusak SJ
Artykuł został usunięty, ponieważ redakcja Tygodnika Powszechnego zakończyła współpracę ze wszystkimi serwisami internetowymi, także z naszym. Zapraszamy do czytania innych ciekawych artykułów w naszej czytelni.
 
Promieniowanie dzieciństwa Jezusa
ks. Alfons J. Skowronek
Opierając się na fragmentach historii dzieciństwa, wolno wyraźnie sugerować, że już we wczesnym stadium rozwoju każdej ludzkiej osobowości krystalizują się określone zarysy charakteru człowieka, już wtedy wykrywać i śledzić można kontury kształtującej się i dojrzewającej indywidualności, a nawet wielkości „projektu człowiek”, któremu kiedyś zlecony zostanie mandat sięgający dalekiej i nieznanej przyszłości.
 
 
1  
...
389  
390  
391  
392  
393  
394  
395  
396  
397  
...
 
Polecamy
Mateusz Burzyk

O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dys­kutować. Inaczej jest, gdy przyj­muje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzy­rodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pew­nych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.

 

Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk

 
Zobacz także
ks. Stanisław Mól SJ
Gdy w maju 1945 r. zakończyła się II wojna światowa, Rudolf Hoess - były komendant obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu-Brzezince, znalazł się w więzieniu. Miał czas na przemyślenia. Uderzyło go - jak sam później wyznał - ludzkie traktowanie przez polskie służby więzienne. Uwierzył w człowieka. To umożliwiło mu znalezienie drogi do Boga, dało dostęp łasce nawrócenia...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS