logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Lepanto
Andrzej Solak
W niedzielę 7 października 1571 r., nad ranem, w Zatoce Korynckiej, nieopodal miasta Lepanto, dwie ogromne floty szykowały się do stoczenia największej w dziejach bitwy morskiej. Okręty Ligi Świętej - połączone siły Państwa Kościelnego, Królestwa Hiszpanii, Republik Wenecji i Genuy, Księstwa Sabaudii oraz Zakonu Kawalerów Maltańskich, dowodzone przez zaledwie 24-letniego księcia Juana de Austria...
 
Lepiej krótko świecić, niż całe życie kopcić
Maciej Zinkiewicz OFMCap
Kościół to łódź, która płynie po oceanie życia. Gdzie jest w niej miejsce dla duszpasterza? Czy ma on być kapitanem tej łodzi? Wiele osób myśli w ten sposób. Jeżeli tak działa duszpasterstwo, to problem się zaczyna, kiedy duszpasterza zaczyna brakować: młodzi przestają wiedzieć, dokąd iść. Papież Franciszek mówi, że duszpasterz nie może być kapitanem statku! Ma być latarnią.   Z Adamem Gęstwą OFMCap, dyrektorem Szkoły dla Spowiedników i długoletnim duszpasterzem młodzieży, rozmawia Maciej Zinkiewicz OFMCap  
 
Lepiej nie mieć sensu życia
Łukasz Putyra
Sensowne życie to takie, w którym wszystko jest poukładane według jakiejś zasady. Dzięki owemu porządkowi wiemy, co jest najważniejsze, co mniej ważne, a co w ogóle nie zasługuje na uwagę. Wiemy, co jest dobre, a co złe, potrafimy oceniać nasze życie, wyznaczać normy postępowania. Zwykle pytamy o sens życia dopiero wtedy, gdy go nagle zabraknie...
 
Lepiej umrzeć niż żyć...
ks. Edward Staniek
Są sytuacje, w których człowiek traci z oczu sens swego życia na ziemi. Oblicza wówczas precyzyjnie, co dla niego jest lepsze: życie czy śmierć. Dochodzi do wniosku, że lepszym rozwiązaniem jest śmierć. To bardzo naturalne i poprawne myślenie. Jeśli życie na ziemi traci sens, to śmierć jawi się jako wybawienie. 
 
Lepiej zapobiegać
ks. Mariusz Jeżewicz SDB
Wychowawca chrześcijański przyjmuje, że człowiek z natury jest dobry, ale ma skłonność do grzechu. Wie zatem, że złe zachowanie dzieci czy młodzieży wynika często nie ze złej woli, tylko z ulegania pokusom. Ksiądz Bosko, wychodząc z takiej wizji człowieka, wprowadził w swoich placówkach tzw. asystencję...
 
Lepsze posłuszeństwo niż nabożeństwo
Agnieszka Koszałka OV
Dziś modne jest pouczać kapłanów, proboszczów, bo „my wiemy lepiej”. Niektórzy w swoich „objawieniach” posuwają się tak daleko, by pouczać biskupów i papieża. Mimo bycia w grupie przy kościele, zupełnie zapominamy o posłuszeństwie hierarchii Kościoła. Św. Maksymilian jako opokę granitową, na której tylko można budować, ukazywał posłuszeństwo przełożonym, co pokazał własnym przykładem. 
 
Lepsze znane piekło niż nieznane niebo
Grzegorz Iniewicz
Oprócz historii, które wspomina się przy wspólnym stole, są i takie, które wiodą żywot utajony. Członkowie rodziny starają się ukryć pewne fragmenty własnej historii, zwłaszcza jeśli dotyczą one czegoś wstydliwego czy trudnego do zaakceptowania, np. alkoholizmu, choroby psychicznej, pobytu w więzieniu, nieślubnego dziecka, samobójstwa. Są to tzw. trupy w szafie...
 
Lęk i niewiara
ks. Edward Staniek
Nad słowem Boga trzeba się zastanowić. Ono jest jak pokarm, który po spożyciu trzeba przetrawić, bo tylko dzięki takiemu procesowi może być  przyswojony przez organizm. To przetrawianie dokonuje się w milczeniu. Rozmowa z Bogiem trwa długo. Przyjęta wiadomość musi przeniknąć całą świadomość i podświadomość człowieka, stopniowo powinna stawać się przekonaniem, ono zaś winno decydować o postępowaniu i kształtowaniu się postawy człowieka. Tak to zaprogramował Bóg.
 
Lęk i ufność
o. Wojciech Jędrzejewski OP
Niezwykle trudnym doświadczeniem w życiu wiary jest stawienie czoła wstydowi i nieufności wobec samych siebie, które rodzą się w nas jako gorzkie owoce niewierności wobec Boga. W pewnym momencie odkrywamy, że zaczęliśmy tak żyć jakby Bóg nie istniał. Zamknęliśmy oczy na Jego sprawy, nie chcieliśmy „mieć Pana przed swymi oczyma”.
 
Lęk Jezusa
Albert Vanhoye SJ
W opisach ewangelicznych lęk nie pojawia się jako element dominujący[1]. Jezus z Nazaretu nie ma lękliwego temperamentu. Jest człowiekiem, który wie, skąd przyszedł i dokąd idzie (por. J 8,14). Działając i przemawiając w sposób niezwykle osobisty (por. Mk 12,22-27), wypełnia swe posłannictwo ze zdumiewającą pewnością. Jest ona tym większa, że opiera się na zupełnej bezinteresowności i pełnej gotowości spełniania pragnień Boga. W swych kontaktach z innymi Jezus nie odczuwa potrzeby tworzenia barier, aby się za nimi chronić, lecz przeciwnie, wykazuje bezgraniczną otwartość. U tych, którzy do Niego przychodzą, budzi wiarę. Uwalnia ich od strachu.
 
 
1  
...
266  
267  
268  
269  
270  
271  
272  
273  
274  
...
 
Polecamy
Ks. Piotr Mazurkiewicz

O kryzysie na Zachodzie świadczą pustoszejące i wystawiane na sprzedaż kościoły, przekształcane następnie w muzea, sale koncertowe, księgarnie, mieszkalne apartamenty czy nocne kluby. Mając świadomość aktualnej kondycji Kościoła, papież Franciszek wielokrotnie podkreślał konieczność rezygnacji w duszpasterstwie z wygodnego kryterium „zawsze się tak robiło” (EG, 33). Odejście od takiego uzasadniania poziomu swego duszpasterzowania jest konieczne przede wszystkim dlatego, że wiele dawnych metod duszpasterstwa już nie działa. Są sprawy, które wymagają zmiany...

 
Zobacz także
O. Anselm Grün OSB

W historii swojego życia każdy doznaje zranień. Nikt nie może ich uniknąć. Sam fakt zranienia nie jest jeszcze problemem. Decydującą sprawą jest to, w jaki sposób do nich podchodzimy. Kto nie przyjrzy się swoim zranieniom pochodzącym z dzieciństwa, ten będzie skazany albo na zadawanie ran samemu sobie, albo na przekazywanie tych ran innym. Spoglądając na nasze rany, nie powinniśmy nikogo oskarżać... Nie powinniśmy również zbyt szybko usprawiedliwiać... Po prostu spoglądajmy na nie i zastanówmy się, jak do nich doszło.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS