W dniu święceń dziennikarka zapytała mnie „dlaczego?”. Odpowiedziałem jej, że Panu Bogu się nie odmawia. To przekonanie nadal we mnie głęboko tkwi. Jak Pan Bóg woła, to trzeba iść. Był czas kiedy mocno przeżywałem śmierć żony. Pisałem trochę wierszy. Ale to był też czas, kiedy powołanie zaczynało się we mnie krystalizować. Nie na zasadzie impulsu, ale coraz intensywniej o tym myślałem.
O powołaniu, rodzinie i kapłaństwie opowiada ks. Antoni Kieniewicz, który po śmierci swojej żony, w wieku 69 lat, został kapłanem.
Lubię myśleć, że 11 listopada nie był końcem niewoli, ale początkiem wolności: początkiem sklejania trzech różnych światów. I nie wiem, czy to sklejanie się udało i czy możemy uznać, że się skończyło. 123 lata niewoli, potem 20 lat mozolnego dopasowywania trzech różnych pozaborczych tradycji i powracania do korzeni, początki rozwoju gospodarczego, nauki…
Z ks. prof. Henrykiem Seweryniakiem rozmawiała dr Monika Białkowska