O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dyskutować. Inaczej jest, gdy przyjmuje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzyrodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pewnych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.
Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk
Ewangelia mówi sporo o Maryi, ale bardzo dyskretnie. Widać wyraźnie Jej obecność we wspólnocie apostołów, uczniów i uczennic, kobiet towarzyszących Jezusowi. Cieszyła się nimi wszystkimi i wspierała ich. Jednocześnie widać w Niej osobę zachwyconą bliskością Boga, Jego mocą i działaniem. To było w Niej najważniejsze i dawało Jej tak wielką siłę, wolność i cierpliwość wobec ludzi. Na pewno wpatrywała się w Jezusa, chciała jak najlepiej pojąć Jego naukę.
Z dr Moniką Waluś żoną i mamą, wykładowcą m.in. na Kolbianum w Niepokalanowie, UKSW, w seminarium duchownym w Płocku, rozmawia s. Wioletta Ostrowska CSL