logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Magdalena Pobikrowska
Z codzienności w świętość
Różaniec
 



Dla Boga, nie dla świata

Ksiądz Ignacy był człowiekiem ewangelicznej gorliwości. Skąd czerpał swój zapał? Dlaczego tyle pracował? Dlaczego praca była dla niego tak wielką wartością? Często podkreślał, że Pan Bóg wyznaczył każdemu obowiązki, ten zatem, kto je dobrze wykonuje, spełnia wolę Ojca i otrzyma nagrodę. Praca jest zasługą przed Bogiem, gdy spełnia się ją na Jego chwałę i pożytek bliźniego. "Pracując w imię Boże i uczciwie, posiądziecie największy skarb, największe szczęście, to jest głębokie zadowolenie ze spełnionego obowiązku, poważanie u bliźnich i spokój sumienia, a wreszcie nagrodę wieczną. Wyryjcie w sercach waszych cześć religii, cnoty i pracy". W takim duchu spełniane nasze codzienne obowiązki i zadania muszą zaczynać się od modlitwy i same stawać się modlitwą. Założyciel Zgromadzenia Sióstr Loretanek wielokrotnie powtarzał, że bez Bożego błogosławieństwa nic się nie uda. On sam umocniony łaską nie poddawał się zniechęceniu.

Jego postawę w trudnej sytuacji ilustruje jeden z listów do czytelników: "Jest praca dla chleba, którą ludzie wykonują z konieczności, ale jest też inna praca - dla chleba duszy. Z potrzebą takiego chleba niewiele osób się liczy i nie każdy odważa się na ciągłe przykrości, ale jeśli je znosi, jakże głośno o tym mówi (…). I rzuca pracę dla idei. Dlatego mamy upadek wielu pięknych dzieł (…) spowodowany zniechęceniem. Zniechęcenie widać we wszystkich kierunkach, ale nie powinno go być w pracach podejmowanych dla Boga. Kto dla Boga pracuje, temu ludzie nie przeszkodzą, jak nie przeszkodzili Zbawicielowi, Panu Jezusowi, choć Go ukrzyżowali. Przykład ten powinien nam wciąż stać w pamięci w pracach podejmowanych w imię Boże dla bliźnich. (…) Nie ustawajmy w pięknych dziełach. Bóg i Ojczyzna wymagają ich od nas, a ci, co ich nie doceniają, co złośliwie krytykują, są najczęściej najlepszymi doradcami. (…) Nie upadajcie w swoich dziełach".

Całe życie bł. ks. Ignacego (zakończone 7 września 1931 r. w wigilię święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny) było wypełnione modlitwą i pracą. Prekursor prasy katolickiej wiele czasu spędzał na modlitwie, wiedząc, że codzienna praca musi być zanurzona w Bogu, a także powinna być przedłużeniem spotkania z Nim. Przekonany o słuszności swojej misji, obdarzony temperamentem i ewangeliczną gorliwością, zrobił wszystko, co mógł, aby swoją codzienną pracą zasłużyć na niebo. Był człowiekiem twardo stąpającym po ziemi, ale jednocześnie ufnie wpatrzonym w niebo. Każde jego działanie zaczynało się od spotkania z Tym, któremu oddawał swoje pomysły i swoje obowiązki. Panie, naucz mnie modlić się pracą i spraw, by moja modlitwa przemieniała mnie i przynosiła owoce w mojej codzienności.

Magdalena Pobikrowska
 
Zobacz także
Andrzej Gregosiewicz
Pytanie podstawowe: dlaczego tak wielu ludzi korzysta z usług szarlatanów medycznych? Wg J.A. Paulosa przyczyną jest analfabetyzm matematyczny, czyli brak elementarnej swobody w posługiwaniu się liczbami i ocenianiem prawdopodobieństwa, a w rezultacie nieumiejętność logicznego wnioskowania. To oczywiście prawda, ale nie cała...
 
o. Jerzy Gogola OCD
Sprawa wpływu Jana od Krzyża na duchową drogę Edyty Stein, do momentu nawrócenia (1921 r.), wydaje się być jasna: św. Jan od Krzyża nie miał na nią żadnego wpływu, ponieważ go nie znała. Nie można jednak pominąć tego okresu jej życia, jeżeli chcemy zrozumieć rolę Jana od Krzyża na jej duchowej drodze w okresie późniejszym. W tym okresie należy poszukiwać przyczyny, dla której Edyta wybrała go później za swojego duchowego przewodnika.
 
Anna Kościółek
Tej zimy minie 5 rok od czasu, kiedy wraz z rodziną wprowadziłam się do upragnionego, wreszcie własnego domu. Na ten czas mieszkamy w nim: ja, mój mąż i czwórka naszych synów. Mijające w nim dni wypełniają: cudowne rodzinne chwile, równie „cudowne” kłótnie, starcia z rozmaitymi problemami i… już o wiele mniej cudowny, wszędobylski bałagan. Chociaż… muszę przyznać, że kilka dni temu nieoczekiwanie stał się dla mnie wstępem do krótkiej, bogatej w doznania podróży w przeszłość. Jak się na nią załapałam?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS