logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marcin Jakimowicz
Zapukał do mnie po śmierci
Gość Niedzielny
 


W jaki sposób Leon Knabit może pomóc Stefanowi Żółkiewskiemu, który od setek lat czeka w czyśćcu na miłosierdzie? Dlaczego Pan Bóg uzależnia jego zbawienie od modlitwy nas, szaraczków?

Oto wielka tajemnica wiary. Tylko tyle mogę powiedzieć. Jesteśmy mistycznym ciałem Chrystusa, a obcowanie świętych jest rzeczywistością.

Miewa Ojciec czasami przeczucie, że stoi w chórze obok Benedykta, Teresy Wielkiej czy samej Maryi?

Nie mam takich odczuć mistycznych. Ja po prostu wiem, że tak jest.

… ale przecież odebrał Ojciec przed chwilką telefon i nie wiedząc, kto dzwoni, rzucił: „Wierzę, że to Pan Jezus, ale czego chce?”.

No tak (śmiech), ale to wiąże się ze słowami: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych...”. W nich jest Jezus. A ja tylko odbieram telefon.

Modlitwa za powodzian to konkret – widać zalane domy. A jak modlić się za dusze w czyśćcu, w którego istnienie nie wierzy już prawie połowa Polaków?

Objawienia prywatne, które można przyjmować lub nie, bardzo dużo mówią nam o kontakcie z duszami czyśćcowymi. Jest zresztą mnóstwo ludzi, którzy modlą się nie tylko za dusze, ale i do dusz w czyśćcu. I ciekawe, kiedy proszą je o obudzenie, wstają punktualnie…

To nie przesada? Traktowanie dusz jako budzika?

Nie. Dlaczego mają nie pomóc, skoro same tego chcą? Jeśli zegarek czy komórka może nas budzić, to czemu nie dusza z czyśćca?

Wczoraj mój syn przerażony zapytał: „Czy w niebie będziemy musieli się cały czas modlić?”. Jak Ojciec opowiada ludziom o niebie?

Młodzi pytają: „I co? Mam przez całą wieczność patrzeć na tego staruszka z siwą brodą? Wieje nudą”. Odpowiem tak: Kiedyś w Watykanie siedziałem obok Jana Pawła II. To było ostatnie spotkanie Ojca Świętego z uczestnikami rekolekcji podhalańskich. Obok papieża stał stołeczek obity szarym zamszem. Ks. Dziwisz powiedział: „To dla ojca Leona”. Siedziałem i siedziałem, i patrzyłem, jak papież, bardzo zmęczony i schorowany, rozmawia z ludźmi. Każdemu szepnął jakieś słówko, każdego pobłogosławił. Siedzę i siedzę, i ku mojemu zdumieniu zauważam, że wcale mi się nie nudzi. I pomyślałem: „Skoro absolutnie nie nudzę się, siedząc tuż przy papieżu, to jak mógłbym się nudzić siedząc przy Ojcu w niebie?”.

Czy nie drażni Ojca takie pobożne poklepywanie po ramieniu: trudno, przyjmij tego raka, bo naprawdę „lepiej tysiąc lat cierpieć na ziemi niż jeden dzień czyśćcu”?

Drażni. Sam sobie przyjmij tego raka i nie wymądrzaj się. Zobaczymy, jaki mądry będziesz, gdy sam usłyszysz diagnozę lekarską… Słysząc takie wymądrzanie się, aż ma się ochotę dać w zęby… Ale to stwierdzenie o cierpieniu na ziemi i w czyśćcu przyjmuję. Opieramy się tu na tradycji. Skoro nasi poprzednicy – ojcowie pustyni – abbowie – prości niepiśmienni egipscy chłopi, którzy do dziś zaskakują nas mądrością, twierdzili, że najcięższa kara na ziemi jest lżejsza od najlżejszej kary w czyśćcu, to znaczy, że tak jest.

I abba Leon się z tym zgadza…

Tak. Wierzę, że cierpliwe znoszenie cierpień i upokorzeń na tym świecie, czynione z miłości do Pana Boga i w intencji wynagrodzenia za grzechy, naprawdę oczyszcza naszą miłość. Aha… Czy byliby panowie tak uprzejmi i podrzucili mnie do pobliskiego przedszkola? Bo ja mam przedszkole swojego imienia. Jestem tym troszkę skonfundowany. Jest szkoła św. Benedykta, a tuż obok przedszkole nieświętego Leona. Ale ufam, że po mojej śmierci zmienią ją na „śp. Leona”, a potem, po stu latach, ktoś wymaże „p” i wstawi „w” i przedszkole wreszcie dorówna szkole: będzie miało świętego patrona (śmiech).
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
o. Aleksander Posacki SJ
Nauka, którą głosi New Age, wydaje się być bardzo podobna do chrześcijaństwa, wiele mówi o duchu, miłości i mistyce, gdy w rzeczywistości nie ma z nimi nic wspólnego. New Age jest systemem monistycznym, co oznacza, że zamazało granice odrębności pomiędzy wszelkimi, różnymi bytami. Nie widzi rozróżnienia pomiędzy Bogiem, człowiekiem i światem...
 
ks. Edward Staniek

Aby widzieć życie obiektywnie trzeba koniecznie odkryć prawdę, że „Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre”, jak i tę, że człowiek jest słaby, ale przy pomocy łaski potrafi swą słabość przezwyciężyć. Trzeba widzieć także i to, że istnieje zło, które działa przez złą wolę człowieka, który odwrócił się od Boga i nastawił się na niszczenie wielkich wartości. Ilekroć pojawi się na ziemi coś wartościowego, tylekroć zło chce tę wartość niszczyć.

 
Dariusz Salamon SCJ

O powołaniu w ścisłym sensie mówimy w odniesieniu do kapłaństwa: Jezus powoływał apostołów, uczniów – aby głosili Jego orędzie, przybliżali ludzi do zbawienia. Jednakże w szerszym sensie możemy powiedzieć, że są wartości, postawy, cele, do których Pan powołuje każdego człowieka, bez względu na jego powołanie szczególne – do kapłaństwa, do małżeństwa, życia zakonnego czy samotnego. Jaka jest ta droga najbardziej uniwersalna, a jednocześnie najgłębsza i zasadnicza?

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS