Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
Święta Faustyna zapewnia: „Bóg nikomu miłosierdzia swego nie odmówi. Niebo i ziemia może się odmienić, ale nie wyczerpie się miłosierdzie Boże” (Dz. 72). Jedyne, co musimy zrobić, by dostąpić miłosierdzia i zbawienia i móc obcować z Jezusem, to wyznanie naszych grzechów. Pan Jezus mówi do św. Faustyny, ale też do każdego grzesznika przychodzącego do sakramentu pojednania: „wzruszyło się Serce Moje miłosierdziem wielkim ku tobie, dziecię Moje najdroższe, kiedy cię ujrzałem w strzępy poszarpaną od wielkiej boleści, którą cierpiałaś, żałując za grzechy swoje” (Dz. 282).