logo
Piątek, 10 maja 2024 r.
imieniny:
Antoniny, Izydory, Jana, Solange – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Krzysztof Zanussi, o. Bartłomiej Kucharski OCD
Żyjemy w epoce mało metafizycznej
Głos Karmelu
 


Rozmowa z Krzysztofem Zanussim, reżyserem filmowym
 
 Panie Krzysztofie, studiował Pan fizykę, filozofię i reżyserię. Czy te różne dziedziny wiedzy pomogły Panu rozwikłać tajemnicę życia?
 
Studia, które podjąłem – myślę o studiach akademickich: o fizyce i filozofii – wyposażyły mnie w pewne narzędzia, z których korzystam po to, by wprowadzić w moje myślenie porządek. Sądzę, że żyłbym w jeszcze większym chaosie, gdybym tych studiów nie miał za sobą. Same z siebie one nic nie tłumaczą, są tylko narzędziami, a to, co się z nimi robi, to już zupełnie inna sprawa. Niedawno miałem wykład na uniwersytecie w Katowicach. Proszono mnie, bym mówił o fizyce i kulturze. Próbowałem podczas swojego wystąpienia pokazać, jak wiele fizyka XX wieku wniosła w mentalność współczesną. Naruszyła ona XIX-wieczny fundament, na którym stał pozytywizm, czyli wyobrażenie o świecie materialnym jako całkowicie poznawalnym i przewidywalnym. To była wiedza, która dawała człowiekowi złudzenie pełni. Ono się w XX wieku rozsypało. Fizycy XX wieku byli wizjonerami, mieli intuicje wręcz mistyczne.
 
Czy można powiedzieć, że Pan w swoim poszukiwaniu prawdy przechodził stopniowo od tajemnic materii do tajemnic ducha?
 
Myślę, że tajemnice ducha są blisko tajemnic materii. Warto sobie uświadomić to, że życie duchowe ma swoją postać materialną w osobie człowieka. Mnie to dręczyło od dzieciństwa. Filozofowie od greckich czasów szukali miejsca, gdzie mieści się dusza. A ja, patrząc przez ramię neurologa, próbowałem zrozumieć, czy Bóg ma swoje odzwierciedlenie w mózgu? I nie zdziwię się jeśli ma! To próbowałem w filmie Suplement niedawno powiedzieć. Oczywiście wrażliwość ludzka na tę sferę refleksji bardzo zmalała. Żyjemy w epoce mało metafizycznej. To mnie dziwi, ale myślę, że są takie fale w rozwoju ludzkości...
 
Czy wobec powyższego tworzenie filmów jest dla Pana poszukiwaniem ludzkiej duszy? A może formą osiągania mistycznej iluminacji?
 
Uważam, że nie można takich sformułowań przyjmować, bo one zawsze stają się pretensjonalne. Na pewno twórczość jest wyrazem potrzeby kontaktu ze światem. I w tym kontakcie próbuję dotykać spraw, które są dla mnie istotne. Nie zajmuję się twórczością frywolną, zabawową, chociaż element zabawy istnieje w sztuce na pełnych prawach. Jednym słowem nie mam poczucia, żeby to było błędem, co robię. Mam wrażenie, że szukam sensu i nim się dzielę. Wszystko to powierzam widzom, którzy chcieliby się nad tym zastanowić.
 
Jako człowiek wierzący modli się Pan, rozmawia z Bogiem. Czy te rozmowy mają wpływ na kształt Pana filmów, czy pojawiają się jakieś pomysły podczas modlitwy, pomysły dotyczące realizacji konkretnych obrazów filmowych?
 
To są pytania kłopotliwe, bo nie umiemy o nich mówić językiem świeckiego świata. Jeśli coś będę o tym mówił, posługując się językiem kościelnej dewocji, to będzie to banalne. Przekonanych i tak przekonywać nie warto. Sama odpowiedź na pytanie, czym jest modlitwa jest już bardzo trudna. Na pewno jednak można powiedzieć, że wpływa ona, jeśli jest autentyczna, na całego człowieka, więc także inspiruje twórczo. Ale trudno wyodrębniać jakieś specjalne działy modlitwy odpowiedzialne za twórczość. Jestem niechętny utylitarnemu traktowaniu modlitwy. Nie można sprowadzać jej na płaszczyznę użyteczności, tzn. modlić się po to, by osiągnąć konkretne cele w rodzaju spokoju wewnętrznego, harmonii ducha. Modlitwa to coś znacznie większego, przekraczającego horyzont doraźnych efektów.
  
 
1 2  następna
Zobacz także
Jan Uryga
Pierwsze utwory pasyjne opiewające Mękę i Śmierć Jezusa Chrystusa pochodzą z IV wieku. Ich podstawą tekstową, jak wszystkich dzieł pasyjnych powstałych później, jest relacja z ostatnich dni Chrystusa, spisana przez czterech Ewangelistów: świętych Mateusza, Marka, Łukasza i Jana...
 
Dominika Kozłowska, Miłosz Puczydłowski

Dla Izraelitów Egipt był ziemią dwuznaczną: ziemią, która ich uratowała, a następnie stała się miejscem niewoli. Ten kraj wiąże się z trudnymi wspomnieniami, ale za każdym razem gdy Żydzi są w stanie zagrożenia politycznego lub egzystencjalnego, ich pierwszą reakcją jest myśl o ponownej do niego ucieczce. Egipt to symbol świata, w którym żyjemy, i znak, że nawet w doświadczeniu wygnania można spotkać Boga.

Z abp. Grzegorzem Rysiem rozmawia Dominika Kozłowska, Miłosz Puczydłowski. 

 
o. Remigiusz Recław SJ
Spotkanie z miłosierdziem Bożym powinno prowadzić do dwóch rodzajów nawrócenia. Pierwsze dotyczy naszego patrzenia na Boga i rozumienia Go – czyli naszego obrazu Boga. Drugie natomiast dotyczy naśladowania Bożego miłosierdzia i przemiany naszego serca w Serce Boże. Jedno i drugie nawrócenie jest konieczne – wydaje się jednak, że bardzo często skupiamy się tylko na tym pierwszym..
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS