W dniu święceń dziennikarka zapytała mnie „dlaczego?”. Odpowiedziałem jej, że Panu Bogu się nie odmawia. To przekonanie nadal we mnie głęboko tkwi. Jak Pan Bóg woła, to trzeba iść. Był czas kiedy mocno przeżywałem śmierć żony. Pisałem trochę wierszy. Ale to był też czas, kiedy powołanie zaczynało się we mnie krystalizować. Nie na zasadzie impulsu, ale coraz intensywniej o tym myślałem.
O powołaniu, rodzinie i kapłaństwie opowiada ks. Antoni Kieniewicz, który po śmierci swojej żony, w wieku 69 lat, został kapłanem.
Maryja i Józef przynieśli Jezusa do świątyni jerozolimskiej, aby Go przedstawić Panu, jak jest napisane w Prawie Pańskim (por. Łk 2, 22-23). Poddanie Jezusa temu obrzędowi ukazuje posłuszeństwo Prawu i przynależność Jezusa do stworzenia: oto Słowo Odwieczne Ojca przyszło rzeczywiście na ten świat; Syn Boży prawdziwie stał się człowiekiem. Jest to również przyjęcie tej prawdy, że człowiek wraz z całym stworzeniem pochodzi od Boga i ma do Niego wrócić.