Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?
Od pierwszych chwil trzeba było zmierzyć się z inną rzeczywistością, jakby z innej planety… Bieda i prostota życia ludzi uderzająca, której nie oddadzą żadne zdjęcia ani filmy… Pierwsi misjonarze dotarli do wybrzeży tego kraju pod koniec XIX stulecia. Na tereny pokryte dziewiczym lasem tropikalnym pół wieku później.