Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
„Kreatywna mniejszość” to pojęcie Benedykta XVI, którym określa rolę Kościoła w społeczeństwie. Zazwyczaj nowe wspólnoty mówią, że ich celem nie jest istnienie samych dla siebie, nawet wolałyby się rozpłynąć, żeby tylko cały Kościół był taki, jak zakładał twórca danej wspólnoty. Wtedy one byłyby niepotrzebne. Zatem nie jest to tworzenie nowych rzeczywistości na wzór nowych zakonów, ale działanie na wzór ruchu liturgicznego albo ekumenicznego, których zadaniem jest propagowanie nowego sposobu myślenia w całym Kościele.
Ze Zbigniewem Nosowskim, redaktorem miesięcznika „Więź” zaangażowany we wspólnotę Wiara i Światło rozmawiał Przemysław Radzyński