O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dyskutować. Inaczej jest, gdy przyjmuje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzyrodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pewnych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.
Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk
Każdy człowiek otrzymuje od Boga sumienie. Jest to aparat podobny do telefonu. Przez ten aparat Bóg mówi każdemu, co jest dobre, a co jest złe. Co należy czynić w danym momencie, a czego unikać. Sumienie sprawne posiada trzy cechy: jest prawe, czyli zharmonizowane z Dekalogiem; jest pewne zaufaniem Bogu, który przez sumienie przemawia oraz jest wrażliwe na dobro i zło.