Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
W czasach, gdy nikt nie ma czasu, zatrzymaj się w pośpiechu codzienności – choćby na okres Adwentu… Są takie wydarzenia, które zapamiętujemy. Niespecjalnie musimy się trudzić, by uświadamiać sobie ich wagę w naszym życiu. Ale też cokolwiek dzieje się w naszej codzienności nie pozostaje bezowocne. Wszystko pozostawia swój ślad. Na pewne jednak sprawy bardziej zwracamy uwagę, nad innymi przechodzimy obojętnie. W jakim jednak kluczu dobieramy hierarchię ważności spraw, które zaprzątają naszą głowę?