logo
Niedziela, 12 maja 2024 r.
imieniny:
Dominika, Imeldy, Pankracego, Nereusza, Achillesa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Świat wokół nas

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Bohdan Koroluk
Mamy tu teraz nowego boga. Nazywa się dolar i spogląda na nas okiem opatrzności z zielonego banknotu. Po upadku komunizmu nastąpiła tu duchowa pustka, a jak wiadomo natura nie znosi próżni, więc w tą duchową niszę próbują się wcisnąć teraz różnego rodzaju sekty, zbory, ruchy religijne, magowie ezoterycy, psychotronicy i ekstrasensi...
 
To jest Pascha na cześć Pana
Agnieszka Myszewska-Dekert
Święto Paschy – przejścia, jest jedynym świętem, jakie zostało nam nakazane. I jak pierwsze przejście uratowało dzieci Izraela tak drugie ma moc uratować nas wszystkich. Albowiem Pascha musi być powtarzana, aby nas ocalać od zwątpienia i śmierci. Gdyż ciągle trwa tamta noc i ciągle Niszczyciel krąży...
 
To mężczyźni stworzyli feminizm
Elżbieta Wiater
W naturze człowieka leży ofiarowywanie siebie w wolności jako daru dla drugiego, ale ten dar wymaga szacunku i odpowiedzialności ze strony przyjmującego. Jeśli daje tylko jedna strona, albo dany dar jest traktowany jako należny i bez poszanowania, to niemożliwe jest budowanie zdrowych relacji...
 
To nie lęk jest moim Panem
o. Remigiusz Recław SJ
Nie ma ludzi, którzy niczego się nie boją. Jeśli tak twierdzą, to znaczy, że boją się przyznać, że jest inaczej, lub brakuje im zdrowego rozsądku. Spotkanie z własnym lękiem może być w naszym życiu doświadczeniem Dobrej Nowiny, bo Bóg ma moc nas od niego uwolnić. On może wszystko! Nie zdarzyło się jeszcze, by ktoś, kto Mu zaufał – źle na tym wyszedł.
 
To przeklęte ciało
Bartłomiej Dobroczyński
Już starożytni Grecy czy Rzymianie nie mieli zbyt wysokiego mniemania o ciele, choć pozornie mogłoby się wydawać, że antyk ubóstwił wszystko, co cielesne. Podziwiano piękno ludzkiego ciała, harmonię i symetrię jego budowy, nawet bogów wyobrażano sobie na podobieństwo człowieka. Niemniej traktowano je jako coś gorszego od duszy...
 
To, co małe i głupie
Aleksandra Wojtyna
Czego możemy się uczyć od prostej świętej? Przede wszystkim pokory. A cóż to jest? Pokora jest to prawda o sobie samym, to postawa wobec Boga i ludzi wolna od fałszu i zakłamania, pełna ufności, że wszystko, co mnie dotyka, otrzymuję z woli Bożej, i na nią się zgadzam. Tak żyła Bernadeta do końca swoich dni...
 
To, co przewiduje Kościół
Paweł Milcarek
Owszem, wszyscy wiedzą, że Kościół ma swoją naukę moralną – ale zdziwienie zaczyna się wtedy, gdy się okazuje, że Kościół nie traktuje tej nauki jako ewentualnej i dodatkowej „opcji”, lecz np. uznaje „nie zabijaj” za zasadę fundamentalną, być lub nie być dla wspólnoty społecznej. Wołają wtedy: to fundamentalizm!
 
Towarzyszenie osobie opętanej
o. Bogdan Kocańda OFMConv.
Życie pod jednym dachem z osobą opętaną przez siły demoniczne nie należy do łatwych. Szybkie zmiany nastrojów, manifestacje demoniczne, które niszczą harmonię życia domowego, a przede wszystkim ciągły lęk o to, co za minutę się stanie – to nieustannie towarzyszy domownikom. Jak sobie z tym wszystkim poradzić?
 
Towarzyszyć we wzrastaniu
ks. abp Kazimierz Nycz, Dorota Mazur
Jan Paweł II nie tylko uczył studentów czy głosił dla nich konferencje. On z nimi po prostu był. Był z nimi na: wakacjach, kajakach, nartach… Nieustannie im towarzyszył poprzez ukazywanie swojego własnego życia. Widzieli jak się modli, jak rozmawia, jak przeżywa refleksje na dany temat, jak przyjmuje Eucharystię…
 
Tożsamość ”na nie”. Kim nie chcę być i dlaczego?
Jolanta Miluska
Wśród młodzieży, jak również ludzi starszych, motyw „bycia modnym", „bycia na fali", „bycia takim samym jak najbardziej znaczące osoby" przybiera na sile i jest na ogół świadomą strategią służącą jak najlepszemu urządzeniu się w życiu. W naukach społecznych tego typu orientacja została określona jako konformizm, a więc jako podporządkowanie obowiązującym w pewnej grupie lub całym społeczeństwie normom.
 
 
1  
...
188  
189  
190  
191  
192  
193  
194  
195  
196  
...
 
Polecamy
ks. Leszek Rasztawicki

Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?

 
Zobacz także
Jacek Salij OP

Pan Jezus dobrze zna naszą grzeszność i ułomność, a przecież nie możemy Go posądzać o lekkomyślność. Jeśli udzielił swojemu Kościołowi bezwarunkowego pełnomocnictwa w zakresie posługi zbawczej, to dlatego, że zarazem daje temu Kościołowi swojego Ducha Świętego, który będzie go do końca świata napełniał swoim światłem, swoją mocą, swoją łaską. Przejdźmy wreszcie do pytania: dlaczego kocham Kościół?

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS