Bezrobocie jako czas na doskonalenie się
Jednak ta sytuacja zazwyczaj jest wspierana przez najbliższe otoczenie. Inną drogą podwyższania poczucia własnej wartości jest traktowanie czasu bezrobocia jako czasu na doskonalenie kompetencji zawodowych lub związanych z ogólną sprawnością umysłową czy dotyczącą innego typu umiejętności. Reasumując ważne jest to, by różne formy spędzania czasu, różne zajęcia odnosić do własnej sprawności, na której można opierać samoakceptację.
Można zwrócić uwagę na aspekt obecny w życiu ludzi wierzących - poczucie własnej wartości możemy opierać na świadomości bezwarunkowej miłości jaką otrzymujemy od Boga. O tej prawdzie łatwo zapominamy przeżywając trudności życiowe, a przypomnieć o niej powinni duszpasterze podejmujący pracę z bezrobotnymi, ale także współbracia w wierze.
Psychologiczne mechanizmy obronne
Obniżenie poczucia własnej wartości niesie także zagrożenie polegające na stosowaniu mechanizmów obronnych, najczęściej racjonalizacji, czyli szukaniu pozornie racjonalnych powodów wyjaśniających naszą niekorzystną sytuację. Lęk przed porażką (np. negatywną odpowiedzią na podanie o pracę) może powstrzymywać nas przed działaniem, co usprawiedliwiamy tłumaczeniem, iż właściwie ta praca była nieatrakcyjna, pracodawca nieuczciwy itp. Nasza bierność jest wtedy usprawiedliwiona, ale problem pozostaje nierozwiązany. Odrzucenie mechanizmów obronnych jest trudne, ale możliwe wtedy, gdy motywacja będzie miała zadaniowy, a nie osobisty charakter. Porażka nie jest wówczas traktowana jako wyraz niskiej wartości własnej, ale problem do rozwiązania poprzez osobistą aktywność. Innym mechanizmem obronnym może być zaprzeczanie: nie przyznajemy się nawet przed sobą do smutku i rozczarowania, jakie niesie porażka, podczas gdy uczucia te w nas są. Uświadomienie i zaakceptowanie negatywnych emocji ułatwia poradzenie sobie z nimi i zwiększa motywację do rozwiązania problemu.
Poczucie sprawstwa
Drugim aspektem osobowości ważnym w przypadku bezrobocia jest poczucie umiejscowienia kontroli, tj. poczucie sprawstwa. Chodzi o przekonanie, że mamy wpływ na istotne dla nas sprawy, że zależą one od naszej aktywności. Takie przekonanie współwystępuje z pozytywnymi emocjami, zadowoleniem z siebie i motywuje do działania. Osoby aktywne w życiu społecznym, politycznym czy zawodowym cechuje wewnętrzne poczucie umiejscowienia kontroli, czyli przeświadczenie o wpływie własnych zachowań na przebieg zdarzeń. Naturalnym dążeniem każdego z nas jest doświadczanie wpływu na ważne dla nas zdarzenia, jeżeli więc ktoś przez dłuższy czas poszukuje pracy i nie może jej znaleźć odczuwa frustrację.
Utrzymywanie się takiego stanu może doprowadzić do wystąpienia wyuczonej bezradności. Pod tym pojęciem rozumiemy sytuację, gdy podmiot nie dostrzega związku między własnym zachowaniem, a tym co się z nim, czy dokoła niego, dzieje. Pierwszym skutkiem będzie bierność - nie warto podejmować działań, skoro nie prowadzą one do pożądanych celów. Człowiek bierny nie ma okazji do radości spełnienia, zatem pojawia się smutek - emocja negatywna i pasywna zarazem. Można powiedzieć, że mamy tu do czynienia ze stanem depresji - bierność i smutek są najbardziej typowe dla tego zaburzenia. Głębokość depresji, która jest wynikiem wyuczonej bezradności może być różna.
Zależy ona od subiektywnego znaczenia straty, od tego na ile poczucie wpływu na zdarzenia było znaczącym elementem naszej osobowości. W przypadku wystąpienia depresji konieczne będzie leczenie, ale ważne jest także dostarczenie bezpośredniego doświadczenia o skuteczności działania. Poczynając od małych spraw, czynności domowych czy związanych z posiadanym wcześniej hobby należy pomóc cierpiącej osobie odnajdować doświadczenie wpływu na zdarzenia. Jego następstwem będą pozytywne emocje i wzrost aktywności.
Dojrzały, dobry, pełen miłości ojciec jest skarbem. Nie każdy jednak może mieć z takim „brylantem” do czynienia. Mówi się, że ojcostwo pogrążone jest w kryzysie. Kłótnie, rozwody, nieporozumienia czy niedomówienia powodują, że współcześnie wiele dzieci dorasta w obecności tylko jednego z rodziców.